Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Otwarcie sezonu rowerowego


Wstać musiałam przed-świtowo i musiałam być aktywna, sprawna umysłowo i duchowo, wygadana i czujna. Udało mi się z wielkim trudem.

Ja o tej porze nie funkcjonuję! Ja wolę świty oglądać od tyłu!!!

 

Waga poranna bardzo mi się nie podoba. Wypomina mi wczorajsze.... zaraz, co ja piszę??? Od dwóch dni nie grzeszę kalorycznie, to co ta cholera mi wypomina? Co sie czepia ?

... A może ona też nie lubi przed-świtowej pracy? ... Zważę sie za godzinę, rankiem i tak nic nie zjem, błeee.

 

W planach długa siłownia. Mam nadzieję, że dzisiaj nie zużyję całego prądu w sali maszyn cardio. Po siłowni będzie dłuuuuga, leniwa sauna.

 

ach, OTWORZYŁAM NOWY SEZON ROWEROWY - WIATR WE WŁOSACH 2011 .

Adador, leć zapisać swoje kilometry, chyba do Ciebie powinna należeć inauguracja.

  • adador77

    adador77

    2 marca 2011, 22:11

    bo twoja waga cie podpuszcza a potem jak doceni wszystko to masz fantastyczny lawinowy spadek. poza tym gdyby tylko spadala to nasz Jola by zniknela juz:) odhaczylam sie na watku rowerowym. Dumnie dodam, nawet bardzo dumnie:)

  • uliczka7

    uliczka7

    2 marca 2011, 22:06

    Jolu, ja oczywiście zapisuję się do wspólnego rowerowania :) Gapa jednak jestem wyjątkowa i nie potrafię znależć Twojego nowego watku :D Jak dokładnie nazwałaś wątek? Ja jeszcze nie mam co wpisać- zimno jak diabli u nas, ale z niecierpliwościa czekam na ciepło i wyruszę w drogę .... Pozdrawiam :)

  • zoykaa

    zoykaa

    2 marca 2011, 19:54

    Jolek ja Lesia czytalam juz gdzies ok20xxx(pozyczylam i 2x mi nie oddano ,szuje),scena z garbatym Lesiem na torach z pochodniami w palapch jest dla mnie przebooooska:)!!!Sikam zawsze:)Kiesys kolea(kierownik ze spoldzielni mieszk)czytal te ksiazke w trakcie pracy i dzwonil do mnie co 5 min duszac sie ze smiechu i cykajac fragmentami,dorosly facet,10lat starszy ode mnie!!!W koncu nie wytrzymalam i chichralam sie znim przez sluchawke na odleglosc:)Lesiu byl postacia autentyczna,a zreszta kto u Joanny nie byl?:) Czy waiatr we wlosach jest do skierowany tyolko do uzytkowniczek prawdziwych 24)kol?czy do stacjonarnych rowniez?Zoyka cm,ok

  • DuzaPanna

    DuzaPanna

    2 marca 2011, 15:00

    otworzyli sklep z rowerami! i mi się kołacze we głowie nazwa "wygodny rower" ale na stronie wygodnyrower.pl mają podany inny adres - muszę sprawdzić :) . Ciekawe czy ja kiedyś dojrzeję do roweru :D

  • renianh

    renianh

    2 marca 2011, 14:47

    A ja coraz bardziej lubię spinning ,pogoda i temperatura nie mają znaczenia ,zawsze jest fajnie.Masz rację jestem wariatka ,dlatego nie kupuje roweru ,wtedy już na pewno doby by mi zabrakło.Na razie mam narty w głowie.Saunę lubię tylko przed południem jak jest pusto ,wieczorem dużo ludzi ,to nie jest miłe.

  • wiktorianka

    wiktorianka

    2 marca 2011, 14:22

    ja niestety dzis drugi dzien @.....nie wiem czy pojde na silke, bo mi tak jakos nie ten teges....po wpomnianych wczesniej koktajlach waga nawet podczas tych dni spada....wiec moze w koncu znalazlam alternatywe dla siebie....moze pocwiczysz dzisiaj troszke za mnie i przefaksujesz mi spalone kalorie....bede wdzieczna :P:P:P

  • Idziulka1971

    Idziulka1971

    2 marca 2011, 11:56

    Ja otworzyłam sezon na rower stacjonarny. Przygotowanie przed pedałowaniem w plenerze :) U mnie jeszcze śnieg wszędzie. Nie mam opon zimowych na rower ;) ale nie mogę się już doczekać na ten "wiatr we włosach" Pozdrawiam.

  • tomija

    tomija

    2 marca 2011, 10:12

    sezon rowerowy zacznie sie u nas chyba dopiero jak temperatury beda dodatnie :))już sie nie moge doczekać-synus starszy, silniejszy bedziemy dalej jeździć, moze nawet do kolejnej wioski:))a w tym roku czeka mnie jeszcze edukacja najmłodszej córeczki -rower zielony z czterema kółkami czeka, a mała o niczym innym nie mówi:)o tak wiatr we włosach= wolność duszy, choc dla mnie najfajniejszy zawsze był wiatr we włosach i końskiej grzywie:))buziaki

  • deepgreen

    deepgreen

    2 marca 2011, 09:48

    Wiatr we wlosach?Raczej sniegiem po oczach:-)

  • haanyz

    haanyz

    2 marca 2011, 08:15

    ja tez, ja tez! ja tez chce rowerwac, ale jak bedzie cieplej, przy minus 12 no po prostu nie moge!

  • Envi40

    Envi40

    2 marca 2011, 08:05

    Po powrocie z pracy nie mam juz czasu na rower w plenerze i pozostaje nocny prawie - stacjonarny. Ale w wakacje też będę jeździła po wałach wiślanych i innych leśno - polnych dróżkach. A wam zazdroszcze już dzisiaj:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.