Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
hłe, hłe, hłe, raportuję, hłe, hłe...

ze śląska, fajne miastko z zabytkami i śliczną okolicą. Jakbyś kiedyś wybierała się na południe - napisz, zapraszam na jakieś dobre cos ;) na spacxer po zajefajnym parku z zamkiem i herbaciarnią, na pola golfowe, i parę innych ciekawych miejsc jeszcze by się znalazło. Np rezerwat żubrów, gdzie mozna wypić zimnego żubra, he he. A miasto to zwie się Pszczyna, ładnie, nie?

bardzo pozytywnie nastrajajacy widok :D cieszę się, że dzien udany, a goździki rzeczywiście nieśmiertelne, rajstopy też były? ;)

to "oczko" masz pewnie od zawsze:))) ja od niedawna, zwazywszy, ze w końcu spokojnie mogę sobie tam zajrzeć:)))))))))))))))))))))) i brzuchol mi nie zasłania:)))) Cudnego dnia:)

*hłe hłe hłe! Zdjecie zajebioza!! Teraz to sie rozmarzylam!!!!

cudny:)) zaraz rozesle

ten obrazek od innej vitalijki i ponownie pytam - czy konieczny jest ten fartuszek?

ale nie wiem czy takiego różowego potwora chciałabym mieć na swojej podłodze :D

obrazek rewelacja :-))) - pozdrowionka :-))

ehhh faceci.........

no to jak wrzód masz mnie na karku i mnie poprowadź do celu he,he

Spełnienia najskrytszych marzeń .......

tylko kudeł za mało jak dla mnie. Np na klacie. Lubię szetland. Hej, a tego szlabanu to by się nie dało jakoś obejść? a tak po za tym, to mnie tego ciacha nie posłałaś, łobuzie. Góral dziś w nastroju raczej informatycznym po 15 godz w firmie w towarzystwie komputerów i innych takich tam. Ja już płynęęęę. A on twardo ogląda TV. Więc nie zawsze jest taki jak z tysiąca i jednej nocy. Jesu, Jola, my się musimy kiedyś spotkać, jak myślisz?

zabawny obrazek:) Podoba mi się:) Pasuje jak ulał do dzisiejszego święta:) Cmok, Babo:)

ja też się rozchichotałam na widok tego obrazka, BOSKI! Ale mi dobry humor zafundowałaś na wieczór :-)

Pozdrawiam BasiaR.

ROZCHICHOTUJĘ! hi, hi albo chi , chi.