Zaczynam od nowa
moja idealna sylwetka została zniszczona - tym razem to nie do końca moja wina. Rok temu zauważyłam u siebie przyrost wagi... zdenerwował mnie to więc postanowiłam się odchudzić, bardziej pilnować. Niestety pomimo moich szczerych wysiłków cały czas przybierałam na wadze wpadłam w panikę - zaczęłam robić badania, okazało się że mój organizm napadł na siebie i się wyniszcza - Hashimoto + Insulinooporność. Choroby autoimmunologiczne - obecnie jest ich plaga :(
Całe moje starania, zdrowe jedzenie poszło na marne. Muszę zacząć od początku zupełnie od nowa. I zupełnie inaczej... nie poddam się. Chociaż są momenty kiedy mam chęć usiąść i płakać. Miałam taki moment, kiedy myślałam, że tyje od oddychania, nic nie pomagało. Wiem że warto próbować - teraz znam przyczynę i nauczę się jej pozbyć!
kobietaa22
23 maja 2017, 14:28Ja walczę z Hasshimoto od roku, objawy miałam dokładnie takie same. Przyrost wagi w tempie błyskawicznym wahania nastroju, zmęczenie, sennosć to tylko niektóre z długiej listy uciążliwych skutku tego świństwa. Często faktycznie miałam ochotę tylko siedzieć i płakać. Ale od 4 miesięcy jestem na diecie, efekt -13kg :) Nie jest łatwo, ale naprawdę się da. Dużo cierpliwości i wytrwałości :) Trzymam kciuki :)
angelisia69
23 maja 2017, 12:53Wiesz pocieszenie takie,ze i z tymi chorobami dziewczyny ladnie chudna ;-) ale wiadomo trzeba calkowicie zmienic menu,wiele produktow ograniczyc no i bardziej sie starac.Ale dla chcacego nic trudnego,napewno sobie poradzisz,grunt ze winowajce znasz ;-) Powodzenia