Dziś byłam w Poznaniu z koleżanką i jej córeczką. Miałam dość dużo pokus, bo nie jadłam normalnego obiadu. Koleżanka poszła coś zjeść do MC-Donalda. Ja jednak twardo kupiłam tylko kawę. Kolejny dzień bez wpadek dietetycznych.
Niestety nie miałam zbyt dużo czasu na ćwiczenia. Rano zrobiłam kardio, ale popołudniu wróciłam zmęczona do domu i poszłam się położyć. Może jeszcze wieczorem trochę poćwiczę. Jednak ruchu miałam sporo, bo w Poznaniu był wypadek tramwajowy i musiałyśmy spory kawałek przejść pieszo.
Jutro sobota i sprzątanie, więc na ćwiczenia nie będę miała zbyt dużo czasu. Teraz jeszcze trochę poćwiczę i zrobię jadłospis na jutro. Potem może trochę poczytam.