Pomyślałam sobie, że właściwie to .... nie samo schudnięcie jest najtrudniejsze. Zastanawiam się jak radzą sobie dziewczyny, które już osiagnęły efekt. Na własnym przykładzie widze , ze .... to własnie utrzymanie sylwetki jest najtrudniejszym zadaniem. Czy próbował już ktos pytac dziewczyny, które z takim trudem zdobyły swój wymarzony wymiar- czy po ... 12,24,36 miesiacach nadal go mają?
Może jest jakies forum tylko ja nie potrafię go znaleźć?
Dieta76
27 lipca 2012, 10:41i tu pewnie jest miejsce na te wszystkie psychologiczne pierdoty o zmianie stylu życia,odżywiania, itd.... no bo skoro "zmieniłyśmy swój styl żywienia" (którego konsekwencją był oczywiście spadek wagi), a nie TYLKO się odchudziłyśmy, to waga nie ma prawa wrócić, prawda? No, to takie mądrości wyczytałam z artykułu jakieś psycholożki - zapewne, od zawsze, chudej jak patyk... Mnie chyba bardziej po odchudzaniu "martwi" stan skóry - WSZĘDZIE tony skóry i ja - malutka - tam w środku...
Kumciaa
27 lipca 2012, 09:28Powiem tak, że jak 3 lata temu udało mi się schudnąć ponad 10 kg to własnie najtrudniej było utrzymać sylwetkę.. Zresztą teraz mam ,,odbicie'' wagi.. Co prawda po 2 latach ale jednak jest...