Witam moje drogie.
Jestem dzisiaj w fatalnym nastroju.Czuje sie rozsypana na miliona kawałeczków. Całą noc nie spałam, udało zasnąć mi się około 5 rano - przez co wstałam o 12. Pokłóciłam się z chłopakiem, mam już dość. 2 lata to ciągle ja na wszystko przytakiwałam. Szkoda mi tych chwil, bo były cudowne, ale tego już za dużo było do wybaczania.
Zjadłam w sumie dzisiaj tylko jeden posiłek - 3 kanapki z serem,szynką,pomidorem i świeżą "zieleninką" podjadłam sobie jogurcik "gratka" i trochę ziaren słonecznika.
Nie mam ochoty na nic, cały dzień chodzę w piżamie i na wszystkich tylko krzyczę. Wiem, że muszę wyjść do ludzi, ale na pewno jeszcze nie teraz. Nie dzisiaj !
W smutnym nastroju żegnam się z Wami, mam nadzieje, że Wasz dzień mija inaczej . Do jutra. Trzymam za Was kciuki