Cześć dziewczyny!
Wracam, mam nadzieje, że tym razem już na dłużej, niż w zeszłym roku ;) Zwolniłam się niedawno z KFC, jest to więc idealny moment żeby wziąć się za siebie tak na serio. Koniec z megopocketami, granderami, krusherami i innymi świństwami. Powiem Wam, że i tak po tym co bardzo często jadłam to z moją wagą i tak nie jest tragicznie. Waga przez cały czas waha mi się w granicach 68-70kg. Dzisiaj rano było to około 69kg. Więc mogę powiedzieć, że waga zrzucona w wakacje dwa lata temu w zasadzie całkiem ładnie się utrzymała. Bez ogromniastego efektu jojo
Planuję codzienne wpisy z fotomenu, dieta w granicach 1500kcal i będę się starała zjadać makroskładniki na poziomie 50& węgle, 30% białka, 20% tłuszcze. Ale bez spiny, uda się to fajnie, nie uda się to trudno. Kaloryczność będzie głównym wyznacznikiem.
Ciekawa jestem ile z Was nadal tutaj trwa. Spodziewam się, że niestety niezbyt wiele Ale na pewno przez ten czas dołączyło tu całe mnóstwo innych, ciekawych osób
W takim razie pędzę zobaczyć co słuchać u moich znajomych Wracam wieczorem z foto relacją i podsumowaniem kalorii! Dzisiaj w planach 2 godzinki fitnessu jak wystarczy mi sił, a jak nie to godzinka.
Madeleine90
23 kwietnia 2014, 22:55fajnie, że wracasz: :) ja teraz co prawda już nic tu nie pisze, bo brakuje mi zarówno czasu jak i chęci ale kiedy tylko mogę to czytam co tam u dziewczyn :))
paulinkaa19881
23 kwietnia 2014, 20:31witam ponownie!!!! walczymy! :)
madagascar33
23 kwietnia 2014, 19:22swietnie, ze wracasz:)
iness7776
23 kwietnia 2014, 18:22Jak na pracę w KFC to i tak wagę miałaś dobrą :). Tak na marginiesie, mogłas w ramach posiłku wciągnąć jakiegos kurczaka??
jeszczeimpokaze
23 kwietnia 2014, 18:54No niestety mogłam za jedyne 2zł... i wciągałam... Dopóki nie zatrudniłam się w KFC to pięknie chudłam, zaczęłam tam pracę i ZASTÓJ na 1,5 roku ;) Dobrze, że chociaż waga nie poszła jakoś bardzo do góry.
Lisaveta_
23 kwietnia 2014, 16:29Fajnie, że wróciłaś do Nas. Trzymam kciuki za Twój plan i mam nadzieję, że szybko osiągniesz cel.
puszek.
23 kwietnia 2014, 15:20hej ;-) dobrze ze nie przytylas w tym KFC, bardzo dobrze. tak myslalam gdzie zaginelas. widze ze mamy podobna wage... to do dzieła laska!! i czekam na zdjecia
333kociaczek333
23 kwietnia 2014, 14:55Pamiętam Cię :). Ja nadal tutaj jestem. Niedawno wróciłam po urodzeniu dzidziusia i walczę z tym co mi zostało po ciąży. Trzymam za Ciebie kciuki!!! Damy radę :)
poszukujaca
23 kwietnia 2014, 11:49Ooo zyjesz;))) witaj ponownie:****
inesiaa
23 kwietnia 2014, 11:09Trzymam kciuki ; )
bree91
23 kwietnia 2014, 10:03Witam ponownie;)