Dzisiaj dośc przyjemny dzionek. Rano weszłam na wagę i moje obawy się spełniły: ważę 71kg. Super się zapuściłam co?Od 9-17 byłam w pracy :-) Wychodzę z niewoli o tej 17 patrzę a tutaj taka cudowna pogoda... wsiadam do samochodu a termometr pokazuje mi +10 stopni! Szok!! Musiałam wykorzystać ten piękny dzień!
Moje MENU:
1. owsianka: 30gram płatek owsianych, 10gram otrębów owsianych, banan 100gram
2. bułka ciemna (100gram) z serkiem łaciatym meksykańskim (ok.40gram) plaster wędliny (30gram)
3. sałatka: mix sałat (100gram), kurczak w curry (100gram), pomidor (85gram), papryka czerwona (85gram)
4. jabłko (160gram), gruszka (100gram)
5. pół serka wiejskiego (ok. 90gram), 5 rzodkiewek, chleb ciemny wiejski (50-60gram)
ĆWICZENIA:
pobiegane - 30min - ok 4km
energeticgirl
7 marca 2015, 23:26u mnie też waga nie zna litości... czas się ogarnąć :D
angelhorse
7 marca 2015, 20:27zdrowy jadłospis :) To prawda, dziś dzień naprawdę był piękny:)
dola123
7 marca 2015, 20:25Ja już długi czas chce zredukowac siódemkę z przodu i opornie mi to idzie ;/ szklana nie chce się ruszyć ;( A pogoda dziś była zjawiskowa, aż chce się spacerować, zyć, uśmiechac !!!
iness7776
7 marca 2015, 20:21Podobnie jak Ty wykorzystałam pogodę i byłam na wycieczce rowerowej :) teraz się ladnie pilnuj a spadek na pewno będzie :)