Jak mnie tu dawno nie było.
I tak dzisiaj mnie naszło...koniec lipca a z tego co wiem moja waga to około 85 kg,jak mnie lekarka ważyła....mam 2 miesiące czyli od wesela przytyłam ponad 6 kg, te które tak ciężko zrzucałam tyle miesięcy.:(
Nie wyglądam i wiem o tym...na szczęście od 2 lat nie przekraczam 86 kg więc nie jest tak makabrycznie.
Ale po co sie przytyło..trza było utrzymać wage z wesela...niedgługo 1 rocznica a ja znów jak beczka wyglądam.Wracam na siłkę i biorę sie ostro za siebie ,nie ma to tamto...tym razem obiecuje sobie na 1000 procent i obiecuję że bede codziennie pisać co wtransiłam danego dnia:)
Bede sie sama pilnować.
Zaczynamy gre od nowa.
Może do 24 września spadnie te 5 kg?
Czas start!