Trzymam się 5 posiłków dziennie. I jest OK. Czasami chodzi za mna coś słodkiego ale nie tak, jak dawniej, że mogłam całą Pavlową zjeść.Tak, tak, tak było....Kupiłam sobie czekolade 70% i prawie zawsze pomaga.
Dziś przegladałam ubrania i z dumą ogłaszam, że wcisnęłam sie w 3 spódniczki, z których juz dawno nie korzystałam. Jakie to piękne uczucie....Może jeszcze parę kg i kupię sobie coś nowego. Akurat na wiosnę...Małe przyjemności wskazane.
A w moim przypadku szczególnie...
muguet1
10 lutego 2015, 21:58Szczerze podziwiam ! Z ta czekolada to mi jakos nie wychodzi. Niezle z tymi spodniczkami :)