Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Orientalna zupa z soczewicy oraz seksowna bielizna
:)


Miałam pisać rzadko, ale chyba pozwolę sobie na te chwilę spędzoną tutaj. To daje mi motywację i w ogóle lubię pisać co udało mi się zrobić :) Poza tym pojawiły się pierwsze komplementy na temat moich zgubionych kilogramów, więc dostałam pozytywnej energii :)

Dzisiaj byłam z mamusią na zakupach. Kupiłam komplet bielizny w intimissimi. Już dawno nie kupiłam sobie nic takiego seksownego. Poza tym wcześniej nie mieściłam się w majtki L (w tym sklepie). Tym razem kupiłam właśnie eLki i okazało się, że pięknie leżą :D Stanik w komplecie. Może się później pochwalę zdjęciem xD

Na obiad - przepis znaleziony w necie - zupa z czerwonej soczewicy. Nazwałam ją sobie orientalna, bo ma dużo przypraw z kuchni hinduskiej i ma skomplikowaną nazwę. Przepyszna.Do tego pieczona pierś z kurczaka. Ja akurat miałam tylko soczewicę brązową w domu, więc z niej zrobiłam, ale myślę, że to niewielki błąd :D Przesyłam link do przepisu:

http://www.fitness-food.pl/blog/2014/zupa-mullingatawny/

Mel B przed chwilą zrobiona, jutro na 12 TBC i weekend pracy nad magisterką. Mam nadzieję, że uda mi się w niedzielę wyciągnąć kogoś na squasha. 

Lecę spać, bo jutro muszę wstać w miarę wcześnie. 

Dobranoc

  • Invisible2

    Invisible2

    31 maja 2014, 16:58

    No to czekam na zdjęcie:) Powodzenia!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.