Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Znalazłam...


...nagrodę dla siebie! :)
Ale może na początku wyjaśnię w czym rzecz.
Jednym z zadań vitaMotywacyjnych było zastanowienie się nad nagrodami dla siebie za osiągnięte sukcesy. Myślałam, myślałam i niewiele wymyśliłam, ponieważ...
Jako pracująca matka (Polki) z dość praktycznym podejściem do życia (pierdółki raczej mnie nie cieszą), albo coś potrzebuję i jeśli mnie stać/jestem w stanie to załatwić, to kupuję/załatwiam, albo jest to poza moim zasięgiem, wtedy ustawianie tego jako nagrody mija się z celem. To co by mi się przydało i co by mnie cieszyło, to CZAS. Czas dla siebie, czas na spacer, czas na pobycie samej. Niestety, tutaj się czuję niewolnikiem obowiązków, które mam względem rodziny, pracodawcy itd. Nawet, jeśli bym coś zaplanowała, to ostatecznie 'decyzja' o realizacji jest uzależniona od dopięcia obowiązków (i przyjemności), które wynikają z bycia mamą i pracownikiem.
W związku z tym długo myślałam, co by to mogło być nagrodą. Coś czego nie potrzebuję a jednocześnie chciałabym mieć, na co mnie stać (również czasowo) itd. Po prostu gazety. Ściślej, gazety o tematyce domowo-budowlanej. Już jakiś czas temu zarzuciłam ich kupowanie, a teraz chyba będzie to w sam raz. :)
Nie śmiejcie się, ale trzy tygodnie zajęło mi wymyślanie!!!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.