Wczorajsza dieta zachowana w 90 % bo wpadlo kilka herbatnikow pelnoziarnistych i jeden lodzik mały po obiedzie. Wczoraj bylo tak goraco, ze po pracy juz nigdzie się nie ruszyliśmy, mąż zajął sie synem, poszli w piłkę pograć, a ja się zdrzemnełam , bo poprzedniej nocy spałam jakis 3 godziny tylko, niewiem nie moglam zasnąć tak po prostu. Ale dostałam weny jak wstalam i wzielam sie za sprzątanie chaty, dzis tylko poprasuje i z głowy :)
Dzisiejsze menu :
Śniadanie- domowa granola z jogurtem naturalnym
2 śniadanie- salatka owocowa ( borówki, banan, jabłko, brzoskwinia, otręby)
Przekąska- sok jabłkowy i kanapka z razowego z serem
obiad- piers z kurczaka z grilla i warzywa ( marchewka, cukinia, brokuły)
Kolacja - sałatka z kurczakiem
A z aktywności to dlugi spacer jak narazie ;)
Pozdrawiam :)
angelisia69
22 lipca 2014, 10:48Ta pogoda doslownie wykanczajaco dziala,nic sie nie chce :/ ja dlatego rano cwicze zanim upaly daja sie we znaki.Lod to nie grzech w taka pogode to wymog :P byle bez czoko i dodatkow zbytnich