Witajcie kochane.
Luty dobiega końca, sesja już za mną więc czas do Was wrócić. Przez cały czas kiedy panowała tutaj głucha cisza cały czas odżywiałam się zdrowo. Miałam kilka "nagięć", ale uważam, że na prawdę tego potrzebowałam. Niestety nie znam swojej wagi. Z tego co wiem, ostatnio niemiłosiernie stała. Nie traktuję tego jako porażki. Uznaję to za czas stabilizacji, po której nadszedł czas na kolejną rundę. Jutro postaram się dodać aktualne wymiary. Znalazłam świetny jadłospis, który od poniedziałku wprowadzę w życie. Po tygodniu testowania przekażę Wam swoją opinie na jego temat. Wszystko podlinkuję na blogu, na który serdecznie zapraszam. Trzymajcie się cieplutko.
XOXO
https://vitalia.pl/