regularnie jeść, trudne to jest musi mi wejść to w nawyk, w sklepie zwracam większą uwagę co kupuję .
przeważnie mój dzień wyglądał tak rano kawa w pracy, dużo wody przez cały dzień, w międzyczasie activia do picia,wracałam ok.16 tej do domu i wtedy albo kanapka, albo coś sobie zrobiłam , zjadłam coś słodkiego. i tak się moje odżywianie przedstawiało.
teraz rano przed wyjściem "męczę kanapkę żeby ją zjeść-póki co daję radę; w pracy kawka, potem po jakiś 4 godz od pierwszego posiłku zjadam drugie śniadanie, a ok.14 zjadam kolejny posiłek i w domku jakiś obiadek. I mam nadzieję że wyjdzie mi na dobre takie odżywianie i jakieś efekty będzie wkrótce widać.
Bo głodowanie nic mi nie dawało.
silvia35
20 lutego 2015, 09:24świetnym patentem jest też woda z octem jabłkowym ale na ten temat więcej napisze u siebie na stronie;-))) także zapraszam.. też podpowiedź od trenera a on wie co mówi;-))) tylko trzeba wiedzieć jak to pić i w jakich proporcjach by sobie nie zaszkodzić;-)
silvia35
20 lutego 2015, 09:22ja ostatni posiłek jem o 17.00 i jest to przeważnie zupa, albo mięso z warzywami, coś konkretnego, tak żebym była najedzona. ale raczej unikam ciężkich rzeczy, później o 18 mam zumbę więc wiem że to spalę a po ćwiczeniach człowiek czuje się tak szczęśliwie zmęczony że chce się tylko pić.. czasami zdarza się że mnie strasznie przyciśnie to wtedy jem jabłko nawet dwa.. ale po tym wiem że nic mi nie będzie ;-)) a zumbe gorąco polecam. sprawdzam to na sobie i działa jak nic innego;-))))
jagruba2015
20 lutego 2015, 09:01będę się starała
silvia35
20 lutego 2015, 09:00bo głodówka nigdy nic nie przyniesie, jedynie ból brzucha;-)))) to prawda trzeba nauczyć się jeść a szczególnie śniadanie. ja mam ten sam problem, ale mój trener podpowiedział mi fajny patent, miseczka płatków owsianych na mleku.. na gorąco. to tak zapycha że człowiek czuje się genialnie. a jeść trzeba w odstępach 3-5 godzinnych ale nie krótszych ani nie dłuższych, efekt murowany;-)))
jagruba2015
20 lutego 2015, 09:09a co jadasz na kolację i o której?