Nie, nie skusiłam się, ale ile mnie to kosztuje wysiłku niesamowite normalnie.... Jestem wykończona:(
dzisiejsze menu:
mało urozmaicone, bo pustki w lodówce
7.00- razowiec z serkiem, rzodkiewką i szczypiorkiem, Kafffka;
10.00- w/w. herbatka zielona;
13.00- młode ziemniaczki z koperkiem i surówka z kapusty kiszonej- pychotka;
16.00- bułka grahamka z serkiem twarogowym, pomidorkiem, szczypiorem, kafffka;
nic
woda, zielona herbatka
no a aktualnie piekę ciasto kruche "zdrowszą wersję" z mąką razową i JAGODAMI:) jutro się skuszę na kawałek w ramach śniadanka;
Ogólnie planów wakacyjnych- brak, ze względu na kasę, pracę dodatkową, której się podjęłam.
W ramach możliwości będziemy codziennie na plaży:)
koralina1987
3 lipca 2012, 10:21musisz zmienić lody, gofry i fast foody na SORBETY, PANKEJKI DOMOWE I OWOCE ;P
malwilena123
3 lipca 2012, 07:19To gdzie ty miszkasz kochana że masz plażę pod nosem??
izulka710
2 lipca 2012, 22:36Masz rację,kusicieli jest wiele:/ Ty też kusisz tą plażą....marzenie:))