Hej,
jestem w szoku, jak te dni lecą szybciutko, szkoda, że moje kiloski nie lecą podobnie.
U mnie waga sobie skacze jak chce, no nie mogę tej wariatki opanować
Już ją przekupuję czym tylko mogę, a ona swoje, wstrętna!!!!
Tydzień taki sobie, miałam inny plan dietetyczny na ten tydzień, ale mi nie wyszedł, trochę praca mi pokrzyżowała plany, trochę życie, a trochę no właśnie nawaliła silna wola.
Trzymam jakąś dietę, ale nie bardzo będą efekty, już czuję, że koleżanka woda znów sie rozgościła i pewnie będzie wskazówka w górę, no ale trudno, kto nie walczy nie zwycięża:))))))
Trzeba zrobić rachunek sumienia i mocować się dalej, nie ma innej rady.
Dziś rano zafundowałam sobie jajecznicę ze szpinakiem, niebo w gębie, jeszcze czuję jej smak;))) Oczywiście z ociupinką tylko soli, pieprzem i na oliwie z oliwek, a nie masełku z odrobiną czosnku. Dziś mam w sumie dzień zielony, teraz sobie uświadomiłam, bo na drugie śniadanie wzięłam 2 kiwi, a na obiad zupę brokułową i sałatkę z mixa sałat z sosem na bazie oliwy z oliwek. Jeszcze mi została kolacja do wymyślenia, ale chyba standartowo serek z jogurtem, może z rzodkiewką dla odmiany (zwykle ze słodzikiem).
Aż muszę sprawdzić ile to kcal? Oczywiście koniecznie wieczorem pofikam nóżkami, wczoraj nie dałam rady
Tyle u mnie nowego, a właściwie nic , dalej walczę - WIOSNA PRZED NAMI!!!!!
Oj ta charyzma;)
JAG6910
18 stycznia 2013, 20:23Oj dziewczyny, dziękuję, ale ostatnio mam jakieś drobne znów zawirowanie, ale oczywiście, że się podniosę, jak zawsze:))))))))
dorota2791
18 stycznia 2013, 07:14Z waga tak już jest, raz w górę, raz w dół ale pilnuj się a na pewno częściej będzie w dół:)
Aginson
17 stycznia 2013, 15:12Aguś nie poddajesz się a to najważniejsze! Z taką postawą w końcu osiągniesz swój upragniony cel. Mocno w to wierzę i dopinguję!:) A wtedy .. życie będzie dla nas każdego dnia łatwiejsze .. Dobre z tymi chomikami:) Takie słodziachy kochane i te ich łapeczki ...
nunnyy
17 stycznia 2013, 14:07jajecznica ze szpinakiem
Abagta
17 stycznia 2013, 13:43Aguś, troszkę Ciebie już znam i myślę, że siły do walki masz baaaaardzo dużo. Przecież masz już wielki sukces na swoim koncie, co przemawia za tym, że moja racja jest jest najmojsza :P Małymi kroczkami, ale do przodu .... a w pewnym momencie woda znowu odpuści i znowu nam pokażesz ile to można schudnąć .... buziaczki kochana :))))
piekna.i.mloda
17 stycznia 2013, 11:09jedzenie masz ok, i ruch, wiec na pewno kiloskow zacznie ubywac :))) silnej silnej woli Ci zycze :)))
koontza
17 stycznia 2013, 10:05moja waga tez sie jakoś uparła :) ....ale nie zamiezam sie poddac i Tobie tez zycze powrotu silnej woli :)