Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzien obzarstwa....



Wczoraj miałam taki dziwny dzień.
Nie mogłam sie powstrzymac od jedzenia...
Co bym nie zjadła to i tak za chwilę czułam ssanie w żoładku...
Rezultat taki że nażarłam się wszystkiego co miałam w domu i to chyba z milion kalorii było :/
No i cały czas byłam świadoma tego, że nie powinnam tyle jeśc, ale po prostu nie mogłam się powstrzymac...
Dziś sobie powiedziałam od rana że koniec z takimi zagraniami(chociaż to pierwsze takie...)
i było spoko,jadłam umiarkowanie i wszystko pod kontrolą. Chociaż dziś ostatki wiec powinnam pozwolic sobie na obżarstwo....
Ale nie cierpie odkładac decyzji na "jutro" , bo przeważnie wtedy ich nie realizuję, więc opamiętałam się już dziś, czego i Wam wszystkim życzę....


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.