Byłam w ciucholandzie.. i wybrałam sobie sukienkę i bluzeczkę..z sukienki to jestem baaaaaardzo zadowolona, bo jak ja przymierzylam w domu to nawet córa stwierdziła ze super :)..
A bluzeczka taka sobie zwykła ale urocza :)
Zawsze zdawało mi sie ze nie umiem znalezc nic fajnego w takim ciucholandzie, no i troszke mnie odrzucalo zawsze od używanych ciuchów, ale od kilku znajomych ostatnio słyszałam ze chodza tam na zakupy i sobie chwala..no to poszlam w ich slady..
Feliza
27 czerwca 2010, 08:57Ja tez czasami chodzę do ciucholandów, można tam znaleźć naprawdę fajne rzeczy. Kiedyś też byłam źle nastawiona do takich miejsc dopóki ciocia nie otworzyła takiego sklepu.
agusia88aga
27 czerwca 2010, 08:56uwielbiam te "ekskluzywne sklepy";-) fajne bluzeczki wyhaczyłaś:D ja mam to szczęście, że zawsze coś zajebistego wyczaję i to zazwyczaj za 1zł:) a potem mama w pralni chemicznej wypierze i jak nowe:) a co do Twojego komentarza u mnie to współczuję... buziak na poprawę humoru leci do Jagódki ode mnie:*