i wystarczy tylko się poskarżyć, a waga spada, szkoda tylko, że to wahanie pokazało się na jeden dzień, ale i tak spadłam poniżej 87 kg. Jak osiagnę 86,6 kg to z radością zakończę drugi krok milowy- regulacja- w odchudzaniu. Ależ ciężko mi szło w tym drugim kroku mam aż trzy czerwone paski. Ale co tam, ważne że waga spada, ja jestem lżejsza i lepiej się czuję.
trzeba było podleca wagę przetrzymać .Gratulacje.pozdrawiam
Krynia1952
22 marca 2010, 19:00
Brawo Jadziu:))
hezof
22 marca 2010, 14:14
Jadziu, wielkie dzięki za wsparcie dobrym słowem jest mi to potrzebne jak woda rybie, gratuluję tych prawie 5 kg mniej, moim zdaniem to już sporo, ja przy moich 2,7 mniej cieszę się już z lużniejszych ubrań i widzę, że lepiej wyglądam, nawet mąż to zauważył a zwykle niczego we mnie nie dostrzega, pozdrowienia dla Ciebie idla Twojego męża / zdjęcie jest super/ .
calcjum
22 marca 2010, 13:42
witam w klubie "po piędziesiątce" Bedę Ci kibicować, zapraszam jeśli sie zgodzisz do znajomych
KLUSIA1954
22 marca 2010, 23:07trzeba było podleca wagę przetrzymać .Gratulacje.pozdrawiam
Krynia1952
22 marca 2010, 19:00Brawo Jadziu:))
hezof
22 marca 2010, 14:14Jadziu, wielkie dzięki za wsparcie dobrym słowem jest mi to potrzebne jak woda rybie, gratuluję tych prawie 5 kg mniej, moim zdaniem to już sporo, ja przy moich 2,7 mniej cieszę się już z lużniejszych ubrań i widzę, że lepiej wyglądam, nawet mąż to zauważył a zwykle niczego we mnie nie dostrzega, pozdrowienia dla Ciebie idla Twojego męża / zdjęcie jest super/ .
calcjum
22 marca 2010, 13:42witam w klubie "po piędziesiątce" Bedę Ci kibicować, zapraszam jeśli sie zgodzisz do znajomych
basia1234.zabrze
22 marca 2010, 13:37Każda chwila,każdy dzień jest jak piękny życia sen. Nic nie wróci drugi raz, więc doceniaj to co masz.