HEJ:)
Waga leci, aktywnosci wczoraj brak, dzis mysle ze bedzie:):)
Weekend minal leniwie bawiac dziecko sasiadki:) zawsze to inne zajecie<pltne:):)> bo zrezygnowalam z pracy na rzecz Olki wiec moj nowy zawod to Niania:)ale robie to co lubie:) i widze jak moje dziecko rosnie i postepy robi:)
Za 1.5 tyg do Pl le ciesze:):) ostatni raz to wigilia. Dziadkowie tez ciesza bo wnusie zobacza:):):)
Szkoda ze sie sukcesemami odchudzania nie pochwale bo ich brak...
Buziak:*
gilda1969
14 kwietnia 2015, 20:50Dzieci to czysta radość:))) A czemu piszesz, najpierw, że waga leci, a potem, że sukcesami się nie pochwalisz w odchudzaniu, bo ich brak?:)))
jabluszkoooo
14 kwietnia 2015, 21:28Bo rodzinka kochana mnie widziala ostatni raz z waga 95kg.Od stycznia +8 wiec pochwale si etylko dodatkowymi kg:):)
gilda1969
14 kwietnia 2015, 22:48Aaa.. czyli że waga leci w tym negatywnym sensie czyli do góry, tak? No to, kochana, coś z tym koniecznie trzeba zrobić:))
goraleczka20
14 kwietnia 2015, 17:39oj przy dziecku trzeba się dość ugimnastykować, ale pamietaj o zdrowym jedzonku to podstawa.. ;) Fajnie jest się poświęcić dziecku, ale ja po 2 latach już mega się cieszę że idę znowu do pracy, aczkolwiek mega się obawiam jak to teraz będzie ;) Pozdrawiam serdecznie trzymaj się dzielnie!!!
angelisia69
14 kwietnia 2015, 14:42oj takie nianiowanie czasem bardziej daje w kosc niz trening :)
Grubaska.Aneta
14 kwietnia 2015, 11:39I ja swego czasu robiłam za płatną nianie.