Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kochane
24 czerwca 2009
Nie mam ostatnio czasu na pisanie i zaglądanie do Was...za mną trudny tydzień-komplikują sie sprawy osobiste..duzo stresu i deprecha gigant..Efekt szybko nastapił-waga staneła-dobrze,że nie wzrosła!!! Ale dziś juz lepiej-75,9. Moze się zbiorę i usiadę do komputera po południu. Moze znajdę siłe psychiczną. U mnie upał ok 27 stopni, słoneczko i pełni alata. Całe dni spędzam na spacerach lub w ogrodzie. Pozdrawiam ciepło i przepraszam
majlook
24 czerwca 2009, 19:31sie nie poddawaj!!! Zycie wiadomo lubi sie komplikowac, ale zawsze trzeba miec nadzieje, ze bedzie lepiej!! Nosek do gory zatem i korzystaj ze sloneczka ile sie da :))) w koncu nie zawsze takie lato sloneczne trwa na wyspach :))) A waga to tak lubi czasem sie z nami pobawic, sprawdza nas :)) ale my wiemy co wtedy robic... dalej robic swoje i nie dawac wadze sie zlapac ;)) Pozdrowionka serdeczne!!
ania.m
24 czerwca 2009, 17:50nie przepraszaj każdemu zdarzają się gorsze chwile. Trzymaj się Kochana, fajnie że dietkujesz mimo nastroju
mika75
24 czerwca 2009, 15:33kazdy ma troche skokow, raz gora raz dol, najwazniejsze ze nie przybylo.