DZISIAJ TRZECI DZIEŃ DIETY.WESZŁAM NA WAGĘ.SPADŁA O 1,5KG.OBY TAK SZŁO DALEJ.CHOCIAŻ Z PRAKTYKI WIEM ŻE WCALE TAK ŁATWO NIE PÓJDZIE.
NAJBARDZIEJ BOJĘ SIĘ MOMENTU KIEDY WAGA STANIE W MIEJSCU I SIĘ PODDAM.
DZISIAJ BYŁO JUŻ ZNACZNIE LEPIEJ.CHOCIAŻ RANO CHCIAŁAM ZROBIĆ SOBIE ŚNIADANIE JAK PRZED DIETĄ.ALE OTRZĄSNĘŁAM SIĘ ZAPYTAŁAM I ZAPYTAŁAM SAMĄ SIEBIE CO JA ROBIĘ.ODŁOŻYŁAM BUŁKĘ I SIĘGNĘŁAM PO PŁATKI.
PRZY OSTATNIEJ DIECIE MIAŁAM CIĄGLE OCHOTĘ NA SŁODKIE.TYM RAZEM CIĄGLE MYŚLĘ O KONKRETNIEJSZYCH SMAKOŁYKACH.
JUTRO SOBOTA.WRACA MÓJ MĄŻ I OBAWIAM SIĘ ŻE SKUSZĘ SIĘ NA JAKIEŚ NIEZDROWE JEDZONKO.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.