I trzeba było wrócić do rzeczywistości... a było tak przyjemnie :) Grill... trochę za dużo alkoholu jak to na działce i cały czas na meridii. Dzisiaj rano moja waga wskazała 104,9 a więc myślę, że nieźle. Dzisiaj jednak przesadziłam. W pracy zjadłam grahamkę z dwoma parówkami, jabłko i serek. Tylko, że po pracy przyszła ze mną moja przyjaciółka i .... aż nie chce tego mówić ale zjadłyśmy frytki i i takie mięsko. Jednak jutro nic takiego się nie zdarzy. OBIECUJE SOBIE!!!
Pozdrawiam :)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.