Strasznie się cieszę, bo jutro mam już warzywka. Mam już dość samych protein. Jak zwykle robię zupkę :) Jutro oczywiście się ważę, zobaczymy jak będzie.
W sobotę mój synek ma imieniny na pewno przyjdą goście, a ja nie umiem piec cist wstyd się przyznać, ale one mi nie wychodzą chyba mam coś z piecykiem albo po prostu nie potrafię :/ co wcale nie jest miłe.
Ps. mam już dość tej zimy, a dopiero się zaczyna. Krystianek już jutro do zerówki nie idzie, bo coś go bierze...
pozdrawiam cieplutko
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
golcia18
30 listopada 2010, 21:42Ja się staram te ciasta piec ale mam rękę raczej do mięs itp!!! ale na szczęście zakalca jeszcze nie miałam! A z drugiej strony jak ja piekę ciasto to jest na kilka dni bo nas jest w domku troje z czego ja nie jem więc nie mam pola do popisu za często tylko na imprezy domowe ale jak to mówią trening czyni mistrza!!! Miłej nocki i oby mały się nie rozchorował!! Buziaczki:)