Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Faza II dzień 27 (1/5 P)


Musiałam dzisiaj wcześnie wstać i zaprowadziłyśmy z Hanią Krystiana do zerówki. Nienawidzę piątków, bo zawsze muszę wcześniej wstawać.
Waga dzisiaj rano pokazała 92,5 nie jest źle.
Wczoraj odwiedziła mnie teściowa. To jest straszne ona nie ma nawet o czym rozmawiać ze swoim synem, bo ja to ja. Uciekła do Krystiana do pokoju, żeby nie siedzieć w ciszy. Nigdy nie chciałabym mieć takich stosunków z synem. Śmiać mi się chce, bo tak to była zakochana w  swoim wnuczku, obsesje miała na jego punkcie. Jak zaszłam w ciąże i poszłam na zwolnienie to nie musiała się nim zajmować to coraz rzadziej go widywała. Teraz natomiast kochana babcia przyjedzie raz na 3 tygodnie i niby taka stęskniona za nimi. Jest śmieszna.
Moja babcia wpadła natomiast na znakomity pomysł ( piszę ironicznie że znakomity pomysł) stwierdziła, że ona porozmawia z moją teściową zaproponuje jej pieniądze, żeby zajmowała się hanią. Mówię jej, że ona nie chce, tłumacze, co mówiła i dlaczego. Moja babcia uparta. Prawda jest taka, że ona nie chce, a to że moja siostrzenica ładuje u mnie ładowarkę i marnuje mój prąd za który muszę ja płacić więc stać nas na opiekunkę to tylko wymówka. Ona jest śmieszna.
  • golcia18

    golcia18

    26 listopada 2010, 10:59

    moja teściowa jest u nas raz na rok! I wcale mnie to nie martwi! Czasami zadzwoni i tyle mi wystarczy!!! bo nie lubię ludzi którzy udają jak to cię niby bardzo lubią!!! rozumiem cię!! Miłego dnia:):):):)Buziaczki:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.