Takć rozpoczął się lipiec ,miesiąc który najbardziej kocham ,on jest dla mnie takim typowym miesiącem wakacyjnym ,oby pogoda dopisała,zamierzam duuuużo spacerować z moimi szkrabkami !dieta idzie dobrze z małą przerwą sobotnio-niedzielną ,kiedy to na roczku mojego synusia pozwoliłam sobie na małe co nie co
ale od dziś juz znowu dietka ,i ćwiczenia (44 minuty stepera-4000 kroków,571 kcal spalone ),do tego 20 minut intensywnego cardio ,byłam mokra i oo to chodzi ..
już się nie mogę doczekać efektów,zakupiłam sobie w H&M moje ulubione spodnie lniane w rozm 44 i mam nadzieję ,że pod koniec sierpnia się w nie wbije ....
potem 42 i 40 jak dla mnie z upełności by mi starczył rozm 42 nigdy nie byłam chuda jak szczapa ,więc NIE MARZĘ nawet o tym!!...lecę poczytać dzieciaczkom !