Wyniki odebrane, chyba jeszcze pożyję. "Komórek podejrzanych nie stwierdzono, obraz cytologiczny zmiany łagodnej (zawartości torbieli zastoinowej)". Tylko jeszcze wizyta u Gina, żeby upewnić się co dalej. Ale święta będą spokojniejsze. I prawie nic nie muszę szykować, bo będę się gościć. Jak co roku robię sałatkę, dzielę się z rodziną, w zamian dostaję ciasta. Tylko zachciało mi się deseru z dzieciństwa - ptasie mleczko z mleka skondensowanego i galaretek z owocami. Poza biszkoptami na dnie nie ma w tym mąki więc jest chyba mało kaloryczne. Aż policzę z ciekawości.
Dietkowo na razie prawie dobrze, wróciłam też do masaży, że tylko ruszyć jeszcze d... - byłoby idealnie. Może po Świętach...
Grubaska.Aneta
17 kwietnia 2014, 19:40No widzisz wszystko jest okey:)!
mikusia1971
17 kwietnia 2014, 18:25Dobrze że wyniki wyszły dobre, przynajmniej w święta spokojnie sobie odpoczniesz :)))
azoola
17 kwietnia 2014, 18:18Cieszę się , że wynik dobry. Odpocznij teraz. Oj narobilaś mi ochoty na taki deser ;)