Witajcie dziewczyny!
Od dzisiejszego popołudnia parę dni wolnego, a dzień zaczął mi się pięknie.
Wczoraj stanęłam na wagę i zobaczyłam praktycznie kg więcej. Cooooo????? Niemożliwe.. Tydzień zdrowego odżywiania + trochę ruchu + zero słodyczy. Jak?!! Załamałam się...
Ale dzisiaj staję i ponad kg mniej! O co chodzi.? Ucieszyłam się niezmiernie..
Ale efekt jest taki, że potrzebuję nowej wagi. Niestety ta to taki babciny model z przed hohoho...
Jadę dzisiaj do domciu. Czekają mnie 3h w zatłoczonym pociągu. Ale to nic. W domu mam normalną elektroniczną wagę, więc mam nadzieję, że tamta już wgl mnie zaskoczy, bo ta stara podobno dodaje ;)
Walczę dalej. Idzie mi w miarę dobrze. Nie przekraczam 1500 kcal, więc jestem rozradowana. Mam nadzieję, że w domu nie polegnę.!!