Jutro zamierzam sie zwazyc...i malymi kroczkami realizowac postawione cele:)
Dzis zjedzone: 2 kawalki chleba, jablko(sniadanie), talerz zupy, 2 jablka(obiad), kasza manna(kolacja) Udalo mi sie:)) bez zadnego podzerania...bez napadow....Uffff.
Zalicze dzis chyba toalete:)...jutro bd mniej na wadze:P
Jeszcze cwiczenia i dzien bd udany.
Mysle nad tym zeby zapisac sie na jakies zajecia spotrowe....przydalyby mi sie:) Tylko ze dopiero wiosna cos ruszy w mojej szkole...ale co tam do tego czasu bd juz wazyla ok 65 kg. Czas do pracy...czar ruszyc dupe:)
Milka2323
24 stycznia 2011, 20:40No super! dobrze wróży to, że w końcu uświadomiłaś sobie, że świat nie kręci się tylko wokół lodówki :) Poza tym ja też muszę w końcu ruszyć dupe i wziąć się za jakieś ćwiczenia;P Powodzenia! :)