Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Uporalam sie:)


Chyba wreszcie zrozumialam ze swiat nie kreci sie wokol lodowki. Ciesze sie z tego powodu. Mysle ze dawniej myslam ze w ciagu 5 dni schudne nie wiadomo ile. A zeby schudnac trzeba wiele pracy...wiele silnej woli, motywacji. Dawniej myslalam ze uda mi sie schudnac a bd palila...Teraz jest wrecz przeciwnie. Skoro udalo mi sie cos co jak myslalam jest nierealne, to tym razem schudne, wystarczy silna wola, ktora pomoze mi w trudnych chwilach. 
Jutro zamierzam sie zwazyc...i malymi kroczkami realizowac postawione cele:)
Dzis zjedzone: 2 kawalki chleba, jablko(sniadanie), talerz zupy, 2 jablka(obiad), kasza manna(kolacja) Udalo mi sie:)) bez zadnego podzerania...bez napadow....Uffff. 
Zalicze dzis chyba toalete:)...jutro bd mniej na wadze:P
Jeszcze cwiczenia i dzien bd udany. 
Mysle nad tym zeby zapisac sie na jakies zajecia spotrowe....przydalyby mi sie:) Tylko ze dopiero wiosna cos ruszy w mojej szkole...ale co tam do tego czasu bd juz wazyla ok 65 kg. Czas do pracy...czar ruszyc dupe:)
  • Milka2323

    Milka2323

    24 stycznia 2011, 20:40

    No super! dobrze wróży to, że w końcu uświadomiłaś sobie, że świat nie kręci się tylko wokół lodówki :) Poza tym ja też muszę w końcu ruszyć dupe i wziąć się za jakieś ćwiczenia;P Powodzenia! :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.