Postanowiłam rano robić kilka ćwiczeń przed śniadaniem. Nie mam czasu na bieganie, musiałabym wstawać o 5 rano, a wtedy zasypiałabym nad pacjentem, więc będą to brzuszki, pompki, przysiady. Prosta sprawa, ale zawsze lepiej zrobić coś, niż nic :)
No i tyle, mam nadzieję, że będę mogła pochwalić się zgubionym chociaż kilogramem za tydzień czy dwa :) Liczę na to, że systematyczność ćwiczeń i wyrzeczenie się słodyczy da efekty. Jeszcze wprowadzę moje zmiany i będzie cudnie :)
BialaCzekoladka
10 października 2010, 21:48Grunt to zdrowy rozsądek :) a u Ciebie go widać :) musi się udać! Powodzenia