Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: Pustka w głowie...
12 sierpnia 2013
Od dwóch tygodni tu nie zaglądałam. W moim życiu źle się dzieje. Przez nerwy i stres schudłam w 10 dni 3 kilo. Teraz już powoli zaczynam jeść, ale robię to na siłę. Jak się trochę pozbieram, to może tu wrócę. Waga 55 kilo.
Bardzo Ci współczuję :( człowiek uważa a tu znajdzie się taki skur****, który uważa, że mu wszystko wolno i jest Bogiem życia i śmierci :( Trzymaj się kochana. Wiem, że boli, ale czas leczy rany.
Mój dziadek maił wypadek. Pojechał na pocztę i nie wrócił.... Jak wyszedł z poczty zadzwonił do mnie, że zaraz będzie. Wjechał na niego rozpędzony samochód. Kierowcą był pijany kryminalista na przepustce, bez prawa jazdy i z gps- em na nodze. Wiózł dwoje dzieci. Dziewczynka 15 lat zginęła na miejscu. Drugie dziecko 1,5 roczne ma pękniętą podstawę czaszki. Dziadek po przewiezieniu do szpitala zmarł. Miał w sobie tyle życia, sił, planów... Mieszkał ze mną i bardzo dużo mi pomagał. Zawsze mogłam na niego liczyć. Jeszcze tego samego dnia zawiózł mnie i mojego synka do koleżanki...... Jak wróciliśmy pojechał na pocztę....
Marta11148
8 września 2013, 11:33Dziekuje! Mam nadzieje, ze u Ciebie juz lepiej i powoli stajesz na nogi! Powodzenia!
Marta11148
22 sierpnia 2013, 08:35Nie wiem co powiedziec. Brak slow. Szczeze wspolczuje. Duzo sily! Mam nadzieje, ze ten bandzior reste zycia spedzi tam gdzie jeo miejsce.
MiLadyyy
16 sierpnia 2013, 12:59Bardzo Ci współczuję :( człowiek uważa a tu znajdzie się taki skur****, który uważa, że mu wszystko wolno i jest Bogiem życia i śmierci :( Trzymaj się kochana. Wiem, że boli, ale czas leczy rany.
Irminkaaa
12 sierpnia 2013, 21:56Dziękuję, za ciepłe słowa....
Irminkaaa
12 sierpnia 2013, 21:42Mój dziadek maił wypadek. Pojechał na pocztę i nie wrócił.... Jak wyszedł z poczty zadzwonił do mnie, że zaraz będzie. Wjechał na niego rozpędzony samochód. Kierowcą był pijany kryminalista na przepustce, bez prawa jazdy i z gps- em na nodze. Wiózł dwoje dzieci. Dziewczynka 15 lat zginęła na miejscu. Drugie dziecko 1,5 roczne ma pękniętą podstawę czaszki. Dziadek po przewiezieniu do szpitala zmarł. Miał w sobie tyle życia, sił, planów... Mieszkał ze mną i bardzo dużo mi pomagał. Zawsze mogłam na niego liczyć. Jeszcze tego samego dnia zawiózł mnie i mojego synka do koleżanki...... Jak wróciliśmy pojechał na pocztę....
MiLadyyy
12 sierpnia 2013, 15:51Ojej co sie stało? Nie martw się i nie daj się!!! Zawsze masz nas!
Aguilerra
12 sierpnia 2013, 15:38Trzymaj się kochana, czekamy tu na Ciebie :*!
Marta11148
12 sierpnia 2013, 15:28Powodzenia i duzo sily! Mam nadzieje, ze wszystko ulozy sie dla Cieie pomyslnie!
Invisible2
12 sierpnia 2013, 15:08Oj szkoda mi Ciebie, trzymam kciuki, że bedzie okej!
Fryzja
12 sierpnia 2013, 15:07Mam nadzieję, że wszystko się ułoży. Pozdrawiam!
wolf85
12 sierpnia 2013, 15:003maj sie! Napewno bedzie lepiej!