Pochorowałam się i kilosek wrócił :(( Obecnie rozpoczynam nową walkę do końca roku schudnąc do 59 kilo przy moim niskim wzroście to chyba będzie ok bo w tej chwili dużo jeszcze niestety sadełka na brzuszku zostało i mam oponkę , ale się z tym rozprawię !! Lecę kochane bo ostatnio doba dla mnie za krótka !!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
ciaaacho
18 października 2009, 09:20To ja tez trzymam za Ciebie kciuki i sie tymi swoimi kolezankami nie przejmuj i w ogole z nimi nie rozmawiaj na temat diety bo to sa zazdrosnice jedne ;) Jakbys miala chec do 52 kilo schudnac to tez bym Ci powiedziala ze przesadzasz ale przy Twoim wzroscie 59 kilo jest akurat ok :) Wiec do dziela Malenka i pokaz tym wszystkim wrednym babom ze chciec to moc :*
bewu33
17 października 2009, 22:06Ja niestety z pewnością nie będę miała 60kg do stycznia...Mam cały czas 1-1,5 kg /miesiącznie i niech tak zostanie,aby w dół... Ale nie powiem że nie chciałabym mieć już to 60kg :) A nawet 58...No i z pewnością będzie ale nie tak szybko.A tym kg w górę czy dwoma się nie przejmuj-w koncu wachania są wpisane w dietę :) Sedecznie pozdrawiam! Ps.Kurcze,juz niedługo będzie rok jak tu jesteśmy...ALE FAJNIE!!!
Ziza
15 października 2009, 16:42że walczysz razem z nami..niedługo bedzie lżejsza ode mnie:-)))) O nie!...muszę walczyć:-)))hihihi żartuje:-) Jak ty masz kochanie oponkę to ja mam podwójną..po niższa od Ciebie jestem o 10 cm...a 59 kilosków dla Ciebie to super waga! Buzia!
zuzanna01
15 października 2009, 13:37nie doprowadzaj się do takiego stanu jak ten biedny koteczek. I ja również do końca roku wyznaczyłam sobie cel. Pozdrawiam;)
madzialaa
15 października 2009, 10:49też się już martwiłam, że Cię nie ma :( Tobie kochana na pewno się uda do końca roku osiągnąć swój cel, bo jeśli chodzi o mnie to mam spore wątpliwości :(
tomija
15 października 2009, 10:26oj, a ja sie juz martwiłam co u mojej sis:)))buziaki acha to walczymy razem,bo ja sie zaparłam:))do nowego 62 i kurde nie moze byc wiecej:))hehe marzenia...buziaki
cczarna
15 października 2009, 10:25Oj a dla mnie doba za dluga...