Cały zeszły tydzień miałam zwariowany bo do Taty a po 17 chodziłam sprzątac Bank za koleżankę , która ma rękę w gipsie i ledwo się wyrabiałam . Ten tydzień miałam miec spokojniejszy , ale okazało się , że gipsu jej nie zdjeli i dalej mam czad , a oprócz tego dziś wieczorkiem przyjeżdża Siostra męża z córką i psem ... Więc teraz sprzątam w espresowym tempie bo w domu sajgon . Zmieniłam pasek ale wczoraj troche obżarstwa i dziś ciut więcej ale jestem przed @ to pewnie też trochę przez to .
Uciekam bądźcie dzielne i odpoczywajcie tyle ile się da i nie dajcie się zwariowac !!!
Kobieta wierzy, że dwa i dwa zmieni się w pięć, jeśli będzie długo płakać i zrobi awanturę.
— Eliot George Eliot (Mary Ann Evans)
Ziza
13 sierpnia 2009, 23:02i walczę:-) Wiem jak to jest z dnia na dzień walczyć z tą bezsilnością, bo przecziesz głową muru nie rozbijesz. Ale wiesz, wierzę że jak się myśli poztywnie to wszystko się jakoś zawsze ułoży:-) Buziam!
needed
12 sierpnia 2009, 21:14JEDNAK TEN TWÓJ MĘŻULEK TEŻ POTRAFI BYĆ CZASAMI ROMANTYCZNY A ŻE PROZA ŻYCIA... NO CÓŻ:) GRUNT ŻE RAZEM I KOLEJNA ROCZNICA:)
tomija
12 sierpnia 2009, 14:01kurcze nie cierpie tej nowej szaty vitalii przegapiłam wczoraj Twój wpis i dopiero dzisiaj do Ciebie zaglądam:))proza zycia dopada wszystkich, ale wczoraj wybralismy nap kino tylko dla siebie, Kacper poczeka do wrzesnia na bajke...tanie wtorki w kinie helios uf...buziaki kochanie i uwazaj na siebie i gratulacje rocznicy:))za kazdy kolejny rok z tymi naszymi zwierzakami nalezy nam sie puchar:)))))))bzzz
Ziza
12 sierpnia 2009, 04:00mam nadzieję że jednak coś znajdę..i tak jak mówisz, nie byle co. Do tego dzisiaj zwierzak potraktował mnie jak niewolnice domową i tak mi przykro się zrobiło..niby jesteśmy ok, ale wiesz ja mu jeszcze pokaże:-) Buzi!
bewu33
11 sierpnia 2009, 17:13My o swojej rocznicy nigdy nie pamiętamy :)A że mój mąż romantyk jest,więc zawsze ustawia w telefonie. No i róża zawsze jest,ale bez niej też bym przeżyła i prawdę mówiąc to mi nie bardzo zależy.A co do schabu zamiast kwiatka...Skąd ja to znam!!I nic w tym złego i dziwnego.Ja tam romantyczna nie jestem,też wybrałabym schab-hehehe! Chyba ze oboje nie mogą żyć bez takich gestów,wtedy faktycznie-5zeta na cwieta...Najważniejsze by obojgu było dobrze :) Pozdrawiam i całuski-ty moja zapracowana kobitko :)))
nalach
11 sierpnia 2009, 13:24Ciesze sie że chociaz jeden dzien miło spedziłas,oby ich wiecej takich było Buziaczki
nelka70
11 sierpnia 2009, 13:01... jak dla mnie, to właśnie dobrze o nim świadczy, że odłożył parę złotych właśnie na kwiaty. Są chwile, kiedy są ważniejsze od obiadu. Ja tam mogę być głodna, jak mąż pamięta i kupi kwiaty... albo wino... bezcenne... tak sam od siebie, bez przypominania... a nawet czasem bez okazji... Wszystkiego najlepszego Wam życzę, kolejnych udanych rocznic PS A cytat doskonały ;-)
sysia86
11 sierpnia 2009, 12:42"Kobieta wierzy, że dwa i dwa zmieni się w pięć, jeśli będzie długo płakać i zrobi awanturę." - uśmiałam się :) Jednak jest w tym duże źdźbło prawdy hehe :) Pozdrawiam
cczarna
11 sierpnia 2009, 12:41a madry facet to za 5zl kupilby kwiatka a za 15 schabu :)
cczarna
11 sierpnia 2009, 12:41a madry facet to za 5zl kupilby bwiatka a za 15 schabu :)
Marrtalla
11 sierpnia 2009, 12:41moje nogi białe, aż świecą... ale jak je opalić, jak w pracy jestem od rana do nocy? <br> a w weekend nasmaruję się filtrami 50-75 to też nie bardzo się opalam :-)))
zuzanna01
11 sierpnia 2009, 12:11coraz lepiej. Oj, proza zycia. Tak czasem bywa, ale najważniejsze, że sie kochacie a krzyki jak to krzyki, występują w każdym malżeństwie;)