Cze pisałam Wam , że od 3 tygodni opiekuję się córeczką koleżanki od początku tygodnia była jakaś nie swoja nie miała apetytu , 3 razy prawie po 38 stopni i ogólnie jej stan budził niepokój ale moja koleżanka zbagatelizowała to i dziecko z czwartku na piątek trafiło do szpitala ....
Aż mnie ciarki przechodzą jak to piszę , nie wiadomo co jej jest miała wymioty i biegunkę i trochę się odwodniła . Najgożej mnie wkurza , że gra teraz męczennicę przed swoim mężem (rozważa obecnie rozwód z nim) a jakby wcześniej poszła z nią do lekarza kiedy jej to sygnalizowałam to może dziecko by się tak nie męczyło . Druga sprawa , że nie wiadomo czy to nie jest jakiś wirus no i moje dzieci przecież cały czas się z nią bawią ...
Ja dziś do pracy , wczoraj zgrzeszyłam ze spagetti ale dziś prace fizyczne to to spalę :))
Już niedługo będę miała taki malusi brzuszek :)) Pa Słoneczka !!!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
aniolek50
13 lipca 2009, 09:05Achh Ci Nasi faceci z nimi źle i bez nich też ja wierze, że ten Twój przejrzy na oczy i będzie dobrze, a małą się nie przejmuj zrobiłaś wszystko jesteś dobrą osobą dowodem mogą byc Twoje dzieci wychowujesz je tak dobrze jak tylko możesz :). A odchudzanie nic nie mów ja padam na całej linii. Trzymaj się cieplutko Irenko trzymam kciuki za dietę i lepszy dzień :). p.s. ty mieszkasz na gwareckiej tj niedaleko Mnie bo ja na 3 Maja . Pozdrawiam.
Ziza
12 lipca 2009, 15:51u mnie też w domu kicha...jak się nie przeproszę to będe miała spieprzony do końca weekand, a jak przeroszę to nigdy ta emocjonalnie niedojrzała poczwarka( czytaj zwierzak:-) nic się nie nauczy i nie weźmie sobie do serca--faceci tak są jak małe niedojrzałe dzieci...buuu
needed
12 lipca 2009, 12:49przynajmniej wiesz że Ty dopilnowałaś sprawy, więcej nie mogłaś zrobić... A chciałam Ci jeszcze napisać że Kurcze śliczna jesteś:)
asyku
12 lipca 2009, 11:30buziaki niedzielne:)<img src=http://republika.pl/blog_il_130829/161314/tr/parka_mini.gif>
grubasek855
11 lipca 2009, 20:57O kurczę... Niefajna sprawa.. Nie chciałabym tej kobiety oceniać, ale kiedy małe dziecko zaczyna mieć problemy ze zdrowiem, nigdy nie wolno tego bagatelizować, po prostu nigdy. Lepiej dmuchać na zimne i ze zwykłym katarem biegać do lekarza.. Ta Twoja koleżanka jest w moich oczach bardzo nieodpowiedzialna, żeby nie powiedzieć walnięta.. Ps. Tak sobie patrzę na Twoje wymiary i wiesz co? Jeszcze jakieś 5 cm w talii i będziesz wprost idealna:) Zresztą, jak dla mnie już jesteś:*
Ziza
11 lipca 2009, 16:40szkoda słów...czekają takie mamy do ostatniego momentu, a tu trzeba działać. Ja też się zbieram kalorycznie bo dosyć mam tej stojącej wagi--opieprzaj mniejak będe za dużo jadła!:-) Buzi!
tomija
11 lipca 2009, 11:39szkoda słow do takich babeczek, zawłaszcza jak sie jest matka co dmucha i chucha...jak sie rozwiode to przez tesciowa...
asyku
11 lipca 2009, 10:55ja nie rozumiem takich matek....no nie rozumiem:)oby wszystko było dobrze!!!!buziaki<img src=http://www.sirmi.ic.cz/kocka/18.gif>pa spokojnego dnia:)