Witam dziewczyny pogoda nie nastraja na spacery więc dzisiaj
niedzielny wpisik . Zgrałam właśnie zdjęcia Gośki ze szpitala
Dieta wczoraj i dziś w normie 9.06 mam ważenie oficjalne i licze że kilosek jakiś spadnie ... Wczoraj pranie i sprzątanie , oglądałam
pogodę na przyszły tydzień i do środy opady bleee ... nie lubię .... !
Ani z dziecmi na spacer , zwłaszcza że dalej zakatarzona i mi też już sprzedali i z nosa cieknie :((
Plus dziś taki , że się wreszcie wyspałam !
Miłej niedzieli życzę !
niedzielny wpisik . Zgrałam właśnie zdjęcia Gośki ze szpitala
Dieta wczoraj i dziś w normie 9.06 mam ważenie oficjalne i licze że kilosek jakiś spadnie ... Wczoraj pranie i sprzątanie , oglądałam
pogodę na przyszły tydzień i do środy opady bleee ... nie lubię .... !
Ani z dziecmi na spacer , zwłaszcza że dalej zakatarzona i mi też już sprzedali i z nosa cieknie :((
Plus dziś taki , że się wreszcie wyspałam !
Miłej niedzieli życzę !
bewu33
3 czerwca 2009, 10:39No i wszystko zaczyna sie układać!Córcia śliczna i uśmiechnięta :)) ***A zrzuconych kg serdecznie gratuluję!!No twarde z nas kobitki są :) Co to będzie jak osiagniemy już cel???? Przydałoby sie jakies spotkanko dla uczczenia takiego sukcesu :)Zjazd Odchudzonych Vitalijek! To byłoby coś!
tomija
2 czerwca 2009, 18:57nie smuć sie:))wiem ze to łatwo powiedzieć, sama mam ostatnio masakryczny nastrój, ciągle cos sie pieprzy, jak wyjde z jednego to wpadam do drugiego doła i tak ciagle...czasem to juz nic mi sie nie chce wszystkiego sie odechciewa, ale zaraz pojawia sie nadzieja jakas tak malutka i słabiutka, ze jak juz tam bede sama z mezem z dziecmi to bedzie raj na ziemi:)boje sie ze niestety nawet do raju dobierze sie szara rzeczywistosc...z mezem tez sie pokłóciłam o to głupie kwatki, no bo co on moze zrobić:))nic dostał bo był najblizej:))trzymaj sie cieplutko i nie daj sie:))ja zawsze powtarzam mojemu synkowi zeby nie wiem co to najwazniejsza jest miłosc:))buziaki
Ziza
2 czerwca 2009, 15:46Czytałam wpis u tomija( dobrze mieć wspólne koleżanki:-) i chciałam Ci złożyć życzenie z okazji Dnia Dziecka:-) Wszyscy jesteśmy dziećmi, gdzieś tam w środku, i warto czasami temu dziecku wyjść na zewnątrz i pozwolić krzyczeć--uuu jaka ulga:-) Buziaczki!!!
asyku
2 czerwca 2009, 11:12to wszystko wróci do normy!!!!zdrówka dla córci<img src=http://www.gify.org/bazagif/slonce/sole000.gif> buziaki:)pa
Ziza
2 czerwca 2009, 03:54Ostatnio przeniosłam się na polskie kosmetyki, bo okazuje się że mają mniej konserwantów niż te renomowanych firm zagranicznych i są naprawdę skuteczne. I coś w tym jest, bo ostatnio używam taki krem pod oczy-Perfecta( firmy max cosmetics) i widzę że kurze łapki około oczu tak jak by się spłyciły, po za tym czuje że naprawdę mam nawilżoną skórę( mam strasznie suchą cere i ciężko mi znaleść odpowiedni krem) Wszystko oczywiście jak mam jakieś ekstra pieniążki( a przy dwójce dzieci to takich pieniążków jest mało:-) Ale staram się oszczedzać na kremy, balsamy itp bo kocham takie kosmetyki, nie muszę mieć torebki ani fajnych butów, nawet ciucha sobie odmówię, ale nie maseczki na twarz:-)) Buziaki!
cczarna
1 czerwca 2009, 10:15no biore z antybiotykami oslonki...a czuje sie po tych pigulach jak pijana...odkad mam antybiotyki to waga nie wzrasta. po paracetamolu wzrosla mi 4 kg.Ile to kobieta musi sie nastarac...
Ziza
1 czerwca 2009, 05:03Kochana żabcia:-) Dzieci są takie anielskie, biorą wszystko takie jakie jest, nie szukają ukrytego znaczenia jak dorośli. Jeśli wybiorę się do Polski to zrobię spotkanie vitalijek i wszystkich was sciągnę do Krakowa:-) Wtedy wipijemy kawkę:-) Buziaczki!
tomija
31 maja 2009, 22:39juz lepiej:))uśmiałam sie:))dziekuje a Gosia jest śliczna:))buziole
Ziza
31 maja 2009, 16:09Jaka kochana ta twoja córcia,widać że była bardzo dzielna w szpitalu. Ucałuj ją od cioci z Vitalji:-) Buziaki!
grubasek855
31 maja 2009, 15:26widzę, że Maleństwu już jest lepiej:) jaka uśmiechnięta na tych zdjątkach.. Cieszę się, że udało się wszystko w związku z tą operacją:) I oby jak najszybciej zapomniała o szpitalu.. aaaaa no i gratuluję Twojego sukcesu z poprzedniego wpisu!! Wprost żyć nie umierać:)