Wpadłam chyba w jakąś czarną dziure i nie umie z niej wyjśc
drugie dziecko się rozchorowało w nocy spałam 1,5 godz. bo nie
umiałam jej zbic gorączki , potem tak kaszlała , że zwymiotowała
zanim przebrałam ją i łóżeczko rozbudziła sie na dobre , wziełam
ją do naszego łóżka na co mój mąż zareagował słowami : " Znowu
sie nie wyśpię " a Ja to co... ?! On idzie na 8 godzin do pracy
i ma spokój a ja rano sprzątałam , od 9:30 do 17 troje dzieci do opieki w tym 2 moje chore i marudne , trzeba im zrobic jedzonko , każde przeważnie chce co innego , pobawic sie i uśmiechac sie nawet wtedy gdy nie masz na to ochoty ... Teraz siedze z moją dwójką , podgrzac obiad bo zaraz mąż wraca , dzieciom kolacje
zabawki zbierałam już chyba z 1000 razy a założe sie , że jak mąż
wróci to popatrzy na mnie jakbym cały dzień siedziała na kanapie
Bilans taki , że zjadłam 2 czekoladki i 4 chrupki ... Ale nie pomogło jeszcze mam wyrzuty sumienia . Na wage nawet nie patrze bo dopiero bym sie zestresowała , mam nadzieje , że przynajmniej rowerek dziś zalicze ... Kiedy będzie wreszcie cieplej albo przynajmniej niech ten śnieg zniknie ... Nawet nie licze ile dziś kalorii wpakowałam w mój żołądek jeszce za 2 dni @ ... I będę umierac a w sobote do pracy , ciężko to widzę .
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Ziza
19 lutego 2009, 16:41Doskonale Cię rozumiem i podziwiam, bo naprawdę zająć się taką gromadką to sztuka. Ja mam jedno małe w domu, duże w szkole i ledwo wytrzymuje:-) A ty jak piszesz to naprawdę jesteś super cierpliwa i dobra mamusia. Wiem, że ciężko facetom zrozumieć,że naprawdę my wykonujemy najcięższą pracę z możliwych. Szkoda się kłócić, bo tylko byście się podenerwowali, ale na spokojnie jak macie czas to mu wytłumacz, że ty naprawdę jesteś zmęczona: opisz mu caly swój dzień, zobaczysz jak się zdziwi. Powiem Ci szczerze, że ja od 3 lat siedze w domu z małym zwierzakiem--pożytek dodatkowy jest taki,że się uczę i przynajmniej wykorzystuje czas podwójnie, ale już strasznie chce uciec z domu i na wiosne wylatuje jak skowronek. Głowa do góry, twoje maluchy też szybko odrosną, a tymczasem dbaj też o siebie:-) Buziaki!
ElinkaK
19 lutego 2009, 11:56Współczuję cieżkich nocek i ja czasami mam ciężkie i wiem jaki później człowiek chodzi "niepitomy". Faktycznie niech już słonko zaświeci tak mocniej i zniknie snieg to i humory nasze powrócą.Zdrówka życzę Tobie i Rodzince.
bewu33
18 lutego 2009, 21:55Cześć kochana,ja też nie raz miałam nieprzespane noce,współczuję ci zatem.Co do facetów,to powinnam ci powiedzieć że:nie powinnaś się przejmować...my zajmujemy sie domem więc normalne że Oni się gubią...w pracy musi być dyspozycyjny bo tu zarabia kasę...Tak ci powinnam powiedziec,ale ze mój tak mnie ostatnio wk....ił że ci powiem: -----ONI WSZYSCY TO JEDNA CHOLERA !!!!!! Jak mi nerwy przejdą, to ci powiem :nie idzie bez tych CHOLERNYCH DRANI żyć :))))) Trzymaj się cieplutko,i gratuluję...Pieknie waga spada :)
andzinka1967
18 lutego 2009, 20:09czytając od poczatku twój pamiętnik i kolejne wpisy zawsze miałam takie same wrazenie- jestes bardzo oddana rodzinie i dom jest u Ciebie na pierwszym miejscu. Z takiej matki i żony powinny wszystkie mlode mężatki brać przykład i nie tylko te młode.Każdy facet jest egoistą i tego juz nie zmienimy, pamietaj ze to twoje maluszki sa najwazniejsze.Mężczyżni myślą że prowadzenie domu to taka łatwa sprawa a jak by ich zostawić na cały dzien w domu z 2 chorych dzieci to nie zrobiliby KOMPLETNIE NIC .Pewne rzeczy ich przerastają a dla nas to codziennosc.Ja ciebie naprawde bardzo podziwiam i chcę zebyś wiedziała że czasami nie warto przejmować sie takimi tekstami bo i tak tego sie nie zmieni!!!.Kiedyś w jakimś poradniku kobiecym przeczytałam ze męzczyzna to kawał mięsa i jak sie zaczyna psuć nalezy go na jakiś czas włożyć do lodówki i w związku z tym ja tak od czasu do czasu robie z moim mężem zamieniam sie w egoistkę .Buziaki Ania ps. i życzę zdrówka maleństwu