Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Witam w Niedzielę Wielkanocną ..


No I co u Was ludzie slychać. Milo jest mi Was przywitać, I znowu tu z Wami chwilę pobyć, bo jakoś udało mi się tu wejść , bo w ostatnim roku coś to bylo niemożliwe. cOŚ zmieniali cudowali, a ja nie potrafilam się tu znależć , I coś tu wpisać, to odpuściłam . A dzisiaj coś tu weszlam przy Świętach I udalo się wejść. I coż u Was łychać , kto ile schudl, mówić mi tu konkretnie I rzeczowo. Czy dalej ta aakcja odchudzania trwa, I czy ludzie traktuja to nadal poważnie , choć nie wiem ,czy potrzeba to traktować powaznie I to w tych czasach ,kiedy cały swiat zajęty jest wojną Rosji z Ukrainą. Nie przejmujcie się proszę zanadto, bo coż my możemy, ponad to co niektórzy robią, a mianowicie udzielają uchodżcom domów I wsparcia. A my tu w ANnglii...coż żyje się jakoś, tyle tylko,że jesli chodzzi o mnie, to zdrpowie mi nie dopisuje. I tak kulałąm cały ubiegły rok, bo stawy, bo coraz bardziej sztywne, bo chodzić coraz gorzej , to ta załapana w lipcu 2020 roku borelioza , zalapana w Polsce, podczas pobytu w Pobierowie u syna. Jednak przekonałąm się, ż eta borelioza to poważna sprawa , zwłaszcza jak się ma system obronny osłabiony, I jest się wyczerpanym. Noo, ale nie chce narzekać, chyba nie traktowałam siebie zbyt serio I nie prowadziłam terapii I diety zbyt powaznie I surowe restrykcje tak jak należy. wiec bole były I są, po schodach wejśc nie moglam, a jak usiąde to ciężka gimnastyka,żeby wstać, Ostatnio robiłam wpis , już żeby się ludzmi wesprzeć, zeby tak wspólnie, ze może to czasem lepiej bo to tak jakby przyjaciele usiedli z człowiekiem tu przy stole to zawsze wsparcie jest , No I postanowiłam trzymać się bardziej reżimowo , no I trzymam, zaczęłam ketozę I przestrzegam ja,żeby tych węglowodanów nie było . Wiec dieta bez węglowodanów, jak najmniej cukru, mieso, tłuszcze warzywa I owoce, no I konkretniej ten jod, tak jak należy bo jod wyciaga toksyny, po jodzie potem bor, no I pilnuję żeby tej witaminy było tak naprawdę w dawkach terapeutycznych czyli rozpuszczam sobie 8gram w szklance I popijam , potem po poludniu rozpuszczam nastepne 8gram , bo wszak wit C to antyoksydant , najwazniejszy.. Myslałam ,żeby pojechać do Polski na wlewy z witaminy C , myslałam pojechac do Torunia, ale narazie odczekam zeby sie troche lepiej poczuć,żeby się samej troche podciągnąć. No I tak w ograniczony sposób tu funkcjonuję, niewiele chodzę, tylko do sklepu obok, albo tylko czasem podjadę do miasta, ale to autobusem , I troche pokustykam . No I co, no I to narazie, bo corka woła mnie na posiłek, bo wróciła z pracy. To tymczasem, pa... wesołych Swiat - do uslyszenia

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.