Nie sądzę,żebym wyglądała jak szalona, czy próbująca uznąc za srodek wyleczący wszystko absolutnie, cokolwiek tylko się ukaże , jakaś nowa teoria, czy mys lWręcz przeciwnie należę do tych co do każdej nowej opcji np w leczeniu podchodzą powoli, I z przemyśleniem, I raczej nieufnie. Żeby coś uzyskało moją akceptację, to musi być logiczne I sensowne. Sprawdzone, poczytane, zbadane .. . A że poszukuję.... lepiej poszukiwać, niż stać w miejscu, I święcie wierzyć w coś co miało rację bytu 200 lat temu. albo jeszcze w czasach żydów przedbiblijnych. Zdecydowanie jestem czlowiekiem który stara sie przynajmniej I,sc do przodu probując się rozwijać ...w sensie wiedzy a I duchowości . Zdecydowanie wolę się zawsze zastanowić , a może on /ona ma rację, niż upierac się bij - zabij przy swoim. Nie wiem dlaczego to piszę .. .. pewnie dlatego,że niejednokrotnie zarzucano mi coś przeciwnego, choc sens w tym byl . Inną sprawą jest,że może nieumiejętnie to robię, bo zdolności przekazu byc może nie mam. A to może być. Jednak z witaminą D , jest duży sens, że możemy - wielu z nas mieć niedobór tej witaminy. Bo świat chodzi ubrany,A przebywanie rozebranemu na słoncu - kazdy powie, ze nie ma teraz czasu, bo I tak jest..A wyobrazić należałoby sobie jak czlowiek wyewoluowal . Co dl naszego organizmu jest dobre, czego on potrzebuje, a co należałoby odjąć ( mam na mysli te wszystkie chemiczne dodatki które są wszędzie dodawane, żeby przeddłużyć wazność do spożycia, bo inaczej bylyby wielkie straty dla producentów żywnoścci. Tak,że kochani ... co, że jestem przewrazliwiona...? Nieee, absolutnie, ale czasem niektórzy powinni pomysleć...czy nie ma aby w tym co ta osoba , czy tamta mówi (troche racji) A nie utrącać tylko dlatego, że dana osoba bardzo szczerze mówi o sobie, o swoich bolączkach, o swoim życiu, czy o tym co przeżywa, I jest troche połamana, czy mająca zbytnią wrazliwość, a do tego jest otwarta.
Dobra, wystarczy zarzutów, a ....zresztą to nie są zadne zarzuty.
Co slychać...siedzę próbuję sie troche pouczyć angielskiego, ale nie wiem gdzie zapodziałąm moją swietną książkę - " Przewodnik po czasach w języku angielskim "No, nie mam pojęcia....myslę,że jeszcze zrobię raz przeglądanie swoich półek, kredensów, bo jeżeli nie, to poszukam gdzieś na ebay-u. Córka też zakupiła, to stare wydanie, nigdy nie było wznowień, ksiązka z lat 90-tych, Lucyny Gołebiewskiej. Swietna, Inna sprawa, z moim wolnym przyswajaniem,....ano ..właśnie... włąsnie to kwestia mojej glowy. A tak na polu rodzinnym , to co. . To cieszymy się że syn mój a brat dla siostr rozstał się ze swoją była, z Esmirą. Mówimy - nareszcie... choc wyszedł zz tego związku, goły I wesoly. Że goły, to prawdą bo bez pieniędzy, I ze sporymi długami. Ona zaś urosła w pióra, teraz jest wielka pańcia, doszła do tego,że ma włąsny biznes , salon kosmetyczny,. Bylo widać,że ona do tego dąży.tzn dąży do tego,zeby się z nim rozstać. Jak z nią zaczął to miałą wielkie dlgi, hredyty, przy nim pospłacala te dlugi, (czytaj pospłacał )porobila kursó narobiła, pojjeżdziła po swiecie, zalożyli salon. Moj syn ma długi, dla nas tez ma oddać sporo, no może odda, syn napisał umowy, podpisała. Teraz poczekamy.Ale, ale, mój synek caly szczęsliwy, mówi,że pieniądzę nie są ważne, spłaci te swoje długi,co ma na martach kredytowych. No pewnie ,że tak, biorąc pod uwagę jej character.... to szczescie wielkie ,że już jest sam. Bez niej. Świetnie gralą, , a wiecie co...Tym salonem to kazdej z nas wyrzygnęła, nawet mi. Corcia wymyslila intrygę I powiedziała mamie,że babcia powiedziałą,że mama ma demona. Że jest sprytna, to my wiemy, bo cos trzeba było wymyslic, bo babcia zaczęła przychodzić, chcialą dziecko czegoś uczyć, mówiła ,że zacznie uczyć ją gotowania... Eeee... to po co, sie czegoś uczyć, babcia będzie burzyć jej tryb życia I pozbawiać wolnosci, którą przy mamie ma nieograniczoną. No to mama zakazała mi przychodzic I do domu I do salonu. Noooo...I w tynm dniu mój syn wyszedł , spakował się I wyszedł...
No I to takk... To wszystko bylo widać...od dawna, moja starsza córka mówi....że pycha przychodzi przed upadkiem. I taka jest prawda. - - - I tym optymistycznym akcentem pożegnam sie z Waami.
PS. Luizka wróciła z pracy, tzn weszła do siostry I brata. I dochodzą wieści że klientki rezygnują z jej salonu. Aaaa, pewnie jakies pare, dwie trzy,.... Na wszystko przyjdzie czas. ..A pycha rzeczywiście przychodzi przed upadkiem. . ..
paniania1956
1 listopada 2017, 11:52Wit. D tez mnie interesuje, był czas kiedy jadłam a potem przestałam. Musze sobie zrobić badanie na poziom jej w organizmie.