Na krawędzi nocy I dnia, nim ucichnie cały zgiełk...\
tyle bardzo ważnych spraw znów rozpływa się we mgle...
Na krawędzi nocy I dnia proszę nie mów kim jest kto,
pośród wyobraźni zjaw pragnę ciepła twoich rąk...
To nic ,że noc się dłuży I skraca dzień,to się odwróci spróbuj więc,,
odnaleźć pierwszych rozmów sens naszej mizernej prawdy strzęp..Tak, jakby nie posiwiał nikt
jakby nikt nie uronił łzy...I tylko jednej kropi krwi od kolca rózy ....jakby nikt..
Na krawędzi nocy I dnia\..zatrzymajmy sie o krok..Tam światełko miga patrz, przez latarni zbite szkło...
Na krawędzi nocy I dnia więcej wiesz , choc widzisz mniej milczysz chociaż pewność masz, Lepiej milcz , lecz nie mów nie.......
I tak dzisiaj chodzi mi po głowie ta piękna piosenka Danuty Błażejczyk. Spiewam....po prostu..... Dzień taki sobie, dobry ,żeby siedzieć w domu, bo pogoda sie załąmała. Już od paru dni, poranki były takie szare deszczowe, choc potem w dzień wypogadzało się, ale już dzisiaj zmiana. Zapowiadali,że dopiero w weekend będzie ładniej. No cóż - jesień. Nie miejmy pretensji, bo I tak długo było bardzo ładnie, lato I poczatki jesieni....A u mnie cóż... Dieta tak sobie, tzn nie bardzo jest, ostatnio nawet zawaliłam picie wody, ale dzisiaj już lepiej. Na obiad gotuje się pomidorowa , ganiam tylko co chwila do kuchni, ale juz zrobiona, tylko córka gotuje makaron. Wróciła z Seftonu, bo załatwia benefit, ponieważ na tym zwolnieniu wciąż to zarobki niewielkie. Zadowolone jesteśmy....bo ostatnio jak były z druga córą, to pan je dojrzał (który załatwiał z nami o zwrot tego nadpłaconego...mówił przez telefon do córy że nie należy się nam, ale dwa dni temu, gdy były podszedł I mówi,że oddadzą nam zwrot,- jednak. Nie cieszę się bo niech dadzą nam do ręki. Jak pieniądze będą w rękach to dopiero można mówić,ze mamy....No ale córka wróciła w piątek I mówi,ż edobry był dzień bo wszystko dobrze załątwiły, dostanie ładny dodatek, bo już ostatnio zrobiło sie nam mizerniej z kasą..... Dzieci były na Łotwie, chyba już wczoraj wrócili, albo dzisiaj, przeprowadzili się także....Obdarowali mnie ostatnio darami , przynieśli mi bluzeczek . Dobre te dzieci są. Eska bardzo fajnie sie zmieniła na plus, przez te lata, co jest z moim synem - fajna sie zrobiła , teraz to może jej jest gorzej z moim synem....oj muszę z nim pogadać...... No I tak - niewiele nowości. Rowerka jeszcze nie kupiłam. Zamierzam kupić jednak karty tarota. Kiedyś zabierałąm sie za wróżenie, aler potem światopogląd mi sie zmienił, bo własciwie w Bibli jest :Niech nie znajdzie się pośród was nikt kto..wrózy..... Tak prawda to jest,,,, ale tak jakoś chodzi mi taka mysl, od jakiegoś czasu. Nie wiem, kiedys troche sie yczyłam I próbowałąm wróżyć.. Zobaczę.......No I tak dzisiejszy dzień dokończę coś pisząc, mam takie zaległości z pisaniem moich notatek. To żegnam się - do usłyszenia, pa - Irena
Dorota1953
7 października 2015, 12:43Rowerek, to dobra inwestycja :) Bardzo pomaga w chudnięciu :)
irena.53
8 października 2015, 17:36Oooo ....tak..... no I to by było na tyle.....zdróweczka życzę....
patkak
5 października 2015, 19:03Tez pomyślałam ze sama napisałaś taki tekst i masz takie zdolności artystyczne :D
Marysiazlota
5 października 2015, 18:47....z Błażejczyk Rynkowski to śpiewa:))) a wszystko co Rynkowski śpiewa jest piękne....nooo prawie wszystko:))
annastachowiak1
5 października 2015, 18:24Piękny tekst tej piosenki....myślałam,że to Twoje dzieło.....
irena.53
5 października 2015, 19:30Oj kochani....schlebiacie mi..... Mnie tylko takie coś leży.....bo taka moja dusza - wrażliwa chyba raczej. Aaaaa, cos tam dzieciom kiedys teksty w szkole pisałąm jak mieli wymyslić wiersz. Ponoć niezłe. No ale nie szkodzi ,że to nie ja. Sama Blażejczyk także to śpiewa .... Nawet dzisiaj slyszalam..... Pozdrowienia dla Was, ...