Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień #36 insanity + post dla mnie samej.


Dzisiaj będzie trochę inaczej, ponieważ tym wpisem chcę uwiadomić sobie jak dlatego już zaszłam, i jak daleko zajść mogę. 

Jest to mój pamiętnik, czyli mogę przelewać tutaj swoje mysli- dzielić się nimi również z Wami. 

 Pamiętam, jak jeszcze niedawno zaczynałam.... Jak był dzień drugi, piąty, ósmy, jedenasty.... Teraz jest dzień 36. Już jest dzień 36. Dopiero jest dzień 36.... 

Dzień 36- początek nowego miesiące wg kalendarza Insanity. 

Ciężkiego miesiąca. Tego miesiące, który jak opisuje Shan... 

'' Insanity. Nazywa się to Insanity, ponieważ przez chwilę ''we are going insane'', i potem wracamy do normalności.''

O tak. 

Naprawdę tak jest. Podczas tego treningu, zapominam o całym Bożym świecie. Na chwilę jestem sama, nie myśląc o niczym innym, jak o tym co własnie robię teraz... 

I dlatego tak bardzo to lubię. 

I nienawidzę- ale to dlatego że jest to niebywale trudny trening... Trening, który chcę wykonywać lepiej z każdym nowym dniem. Być jeszcze lepsza. Przekraczać granice.... 

Tak jak mówi Shaun : 

-go deep into the squats

-jump as high as you can

-run as fast as you can

-tight your core as hard as you can

Niby, łatwe... 

Ale to tylko pozory! haha

Ciężko pracuję na to wszystko. 

Nie Tylko ja zresztą. 

Nie znam takiej drugiej osoby osobiście, ale znam Was. Wiem, że Wy pracujecie tak ciężko jak ja. 

Odmawiacie Sobie tych ''przyjemności'' co inni... 

Pizzy, lodów, batoników, chipsów, frytek, hamburgerów, piwa, leniwych weekendów, po to, żeby zapracować na to czego chcecie i pragniecie. 

Wiem jakie to jest ciężkie, pewnie nie raz zazdrościliście innym (tak jak ja) tego że oni rozkoszują się smakiem Twojej ulubionej czekolady.... 

Ale wtedy pomyśl, co by Ci to dało? Ta czekolada? Czy dałaby Ci nieziemskie ciało? Na które, pracowałeś aż tyle? Nie sądzę.... :) 

Każdego dnia robimy coś czego innym się nie che... Sa zbyt leniwi, albo nie mają siły... 

Spójrzmy prawdzie w oczy- Jesteśmy silni. Jesteśmy naprawdę silni. Staramy się być lepszą wersją samego siebie, podczas gdy inni kopią nas w dupę.... Podczas gdy przelewają ich smutki, oraz złości na Ciebie.. Podczas gdy potrafią wybić Cię od Twoich marzeń...  Podczas gdy narzekają, zamiast wziąć się do pracy! 

My walczymy. 

Robimy rzeczy które nie zawsze sprawiają nam przyjemność... Czasami nam się nie chce, ale mamy cele do których dążymy, i nie mamy zamiaru się tak łatwo poddać. 

Nie wolno nam. 

Do póki walczymy, jestesmy zwycięzcami. 

A efekty, już do nas idą... Dajmy im czas.. Dajmy Sobie czas. 

Nigdy nie traćmy wiary!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.