Pewnie większość z Was myśli że trzymam się tego planu, który rozpisałam w poniższym poście... Niestety- nie. I to naprawdę niestety, ale układając sobie ten plan, wyznaczając takie treningi nie pomyślałam o tym co czeka mnie już niedługo... Egzaminy... Bity tydzień codziennych egzaminów; Matematyka, Angielski, Polski, Hiszpański, Prawo, Religia, Historia, Biologia Chemia oraz Fizyka... Zapomniałam o nich.. a tak naprawdę są już w tym miesiącu! Nie chcę odkładać nauki na jakieś dwa tygodnie przed.. Są one niesamowicie ważne, i zależy mi na nich bardziej niż kiedykolwiek mi się mogło wydawać...
Ale, nie mogę (i tego nie zrobię!!) zaniedbać moich codziennych treningów.
Dzisiaj trochę zaniedbałam, zrobiłam tylko Skalpel, ponieważ musiałam się pouczyć na test który mam jutro, potem pojechałam na zakupy kupić jakieś jogurty, maślanki, pieczywo etc..
Ale jutro, dzień #80- nie będę ćwiczyć długo, tzn.. znajdę sobie jakieś krótkie ćwiczenia cardio (30-40min) i pod wieczór zrobię Skalpel z mamą. Tak będą wyglądały moje ćwiczenia, aż do egzaminów. Chyba ze, uda mi się jakoś wyrobić, i wcisnąć jakiś dodatkowy trening pomiędzy mój czas...
Powiem Wam coś jeszcze takiego osobistego...
Zawsze należałam do tych mniej zdolnych ludzi... Zawsze dostawałam złe oceny, zawsze byłam postrzegana za tą która nie potrafi zbyt wiele... Przeprowadziliśmy się do Anglii... Tak wiem, poziom edukacji nie jest tu tak wysoki jak w Polsce, jednak powiem Wam, że moim marzeniem, i to jednym z większych jest aby wyjechać do Londynu na studia, obrać kierunek- prawo, zostać adwokatem i otworzyć swoją własną kancelarię...
Strasznie o tym marzę, chcę udowodnić wszystkim, że jednak coś potrafię, chcę udowodnić samej sobie że Nie ważne, jaki miałam początek, ile razy płakałam na koniec roku, albo jak dostawałam kartkę (szczególnie na matematyce) z oceną dostateczną.. że mogę jeszcze Wspiąć swoje skrzydła w górę i zalecieć znacznie wyżej niż mi się wydaje!
Także, podsumowując, nadchodzi ciężki miesiąc, ale muszę pogodzić ze sobą i naukę, oraz nie oszczędzać się tak bardzo z ćwiczeniami :)
Jutro, zostawiam za sobą moje lekkie lenistwo w ćwiczeniach, ''oh, zrobię tylko skalpel będzie dobrze''... nie! :) ''Dodaj do tego Cardio, i ćwiczenia na brzuch- wtedy będzie super! :) ''
Życzę Wam spokojnej nocy, oraz udanego- jutrzejszego dnia! :)
''Przepraszam, nie gniewaj się, jutro zaczynam od nowa'''zdjęcie/:)
BedeWalczycDoKonca
3 kwietnia 2014, 11:15Trzymam za Ciebie mocno kciuki, żeby wszystko poszło jak najlepiej !! :) ;*
judipik
3 kwietnia 2014, 10:36Są rzeczy ważne i ważniejsze. Nie rezygnujesz z ćwiczeń, a jedynie zmniejszasz ich ilość na rzecz nauki. Nie jedna na Twoim miejscu wykorzystałaby ten fakt jako wymówkę i nic by nie zrobiła. Należy dążyć do realizacji marzeń, więc ucz się, żeby je spełnić. Trzymam kciuki za Ciebie :) Jeszcze pokażesz nie jednej osobie, że potrafisz zmienić się w różnych dziedzinach, ale najważniejsze, żebyś robiła to dla siebie :) Powodzenia i owocnej nauki życzę :)
grubasek005
3 kwietnia 2014, 04:58Świetnie, że masz ambicje i to racja, że będzie to trudny okres, ale poradzisz sobie, powodzenia :)
melifexo
2 kwietnia 2014, 22:43Te nieszczęsne egzaminy... Też pod koniec kwietnia mam... Dasz radę. A jak parę razy odpuścisz ćwiczenia to przecież nic się takiego nie stanie. Trzymaj się :)
winter_beats
2 kwietnia 2014, 22:43własnie się zastanawiałam, czemu u Ciebie tak cicho ostatnimi dniami. cóż, to bardzo dobrze o Tobie świadczy, że masz ambicje, starasz się sięgać wysoko. myślę, że z determinacją i siłą możesz zajść dokładnie tam gdzie chcesz i szczerze Ci tego życzę. pogodzenie nauki i treningów nie będzie łatwo, ale jak to bywa, im mniej czasu człowiek ma do dyspozycji tym lepiej uczy się nim gospodarować, poradzisz sobie :)