Dzisiaj postaram się żeby było zwięźle, krótko i na temat. :)
W poniedziałek czekają mnie dwa egzaminy... ustne; z języka polskiego, i z hiszpańskiego... Dlatego też dodaję wpis tak wcześnie, żeby nadrobić zaległości Tutaj, i pouczyć się wieczorkiem :)
Trening... oczywiście zaliczony! :) 128min zrobione, dałam radę, wyćwiczone mam pośladki, nogi, ręce, talia, brzuch, zrobiony również killer, i kickboxing cardio workout :)
Dzień 59 :) Ale to szybko mija... jutro tak naprawdę powinnam się mierzyć... ale się boję tak naprawdę...
Już prawie dwa miesiące ćwiczeń i zdrowego odżywiana się :) mój rekord!!! Nigdy nie czułam się lepiej!
Trzymajcie się ciepło, mam nadzieję że Wy też mierzycie coraz wyżej, i nie poddajecie się! :)
Miłego wieczoru!
Kaatiez
14 marca 2014, 16:53Ja już miałam się poddać i nigdy już tu nie wejść, ale stwierdziłam, że zobaczę co u innych. Cały tydzień żadnych ćwiczeń, nie wspominając już o 'diecie'.. Byłam załamana.. Naprawdę załamana, nie mogłam spać, płakałam i oglądałam swój tłuszcz w lustrze.. Dopóki nie przeczytałam Twojego pamiętnika. Po raz kolejny już zaczynam od nowa! Oby na dłużej! ;)) Btw. może dodasz jakieś zdjęcia? Bardzo jestem ciekawa efektów wizualnych, bo efekty psychiczne widzę, że już dawno przyszły! :))