Spadek 0,7 kg.....chyba za sprawą rewolucji jaka uskuteczniłam w domu.....z połowy mieszkania zniknęły tumany kurzu....lśnią okna i podłogi.....i jakoś tak pięknie pachnie. Na jutro zostawiłam łazienkę i przedpokój.....bo nie mam już siły
Padam z nóg i mam zamiar odpocząć.
Siedzimy z Zosią same.....mąż kuruje się w sanatorium. Dzwoni po 5 razy dziennie i opisuje co mu robią......muszę przyznać że dużo.....przyjedzie wypoczęty a ja padnę na przysłowiowy ryjek.
jutro jadę zmienić opony a pojutrze zaczyna walkę na cmentarzu bo musze umyć 4 groby. Niezła gimnastyka co?
Jak się uporam z mieszkankiem to mam w planie zrobić pojemniki na ciastka, bo to się tylko tak mówi ale święta nieubłaganie się zbliżają i potem padam bo na nic nie mam czasu.....pieczenie, gotowanie, sprzątanie.
I jak mi ktoś mówi, ze nie pracuję to mam kupę czasu jestem w stanie zabić. Mam wrażenie że jak pracowałam to miałam więcej czasu.....nie szukałam może tak roboty jak teraz......wszystko mi przeszkadza.....kurz, bałagan......chyba się starzeję!!!!
To tak na koniec dla dobrego humorku!!!!
Alianna
15 października 2013, 09:55Ojejku, widzę, że Ty masz podobnie jak ja czasami. Jak mam wolne, to też na miejscu nie usiedzę :-) No i nie starzejesz się. Na naprawdę stare lata, wiele rzeczy samemu z siebie się odpuszcza. Buziaczki.
renianh
14 października 2013, 23:27E tam starzeję sie ja byłam pedantką a właśnie na starośc mi się już tak nie chce,sa wazniejsze rzeczy niż kurz.
Jogata
14 października 2013, 21:38Ale z Ciebie pracuś :-)
Nefri62
14 października 2013, 19:25a mi tam kurz nie przeszkadza, pozdrawiam
moderno
14 października 2013, 19:04Oj tam zaraz się starzejemy ; ja to tłumaczę tym , że z wiekiem stajemy się coraz dokładniejsze. Pa pracusiu
marii1955
14 października 2013, 19:02Święta prawda ... mnie też wszystko przeszkadza - kurz, okna i tak nie mogę się wyrobić :) Piękny odnotowałaś spadek - bardzo Ci gratuluję :) Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa :) Pozdrawiam :)))
rorac
14 października 2013, 17:23Pod wszystkim co napisałaś podpisuję się.Pracowałam,miałam 3 małych dzieci i brudem nie zarastałam.Teraz nie pracuję,dzieci są już duże i ciągle mam coś do zrobienia...
mania131949
14 października 2013, 16:48A tam, zaraz "starzeję się"! Po prostu lubisz porządek i jesteś z tych, co to nie usiedzą, jak nie posprzątane! Miłego poniedziałku! I spadku pięknego gratuluję!
Aldek57
14 października 2013, 16:33Też tak kocham porządki ale już "zmądrzałam" i zawsze mam trochę czasu dla siebie:))
agnes315
14 października 2013, 16:06bo jak człowiek ma więcej obowiązków, to jest bardziej zorganizowany :)
Invisible2
14 października 2013, 15:47Noo u mnie tez by sie takie porzadki przydaly (:
MickeyMouse.
14 października 2013, 15:45Gratuluję spadku! Porządki i zajmowanie się wnusią, to pewnie nie lada wysiłek. Podziwiam wigor! ; )
malicka5
14 października 2013, 15:44Znam to z autopsji.
aldonnaa
14 października 2013, 15:29Dokładnie tak : jak sie pracuje to więcej czasu człek ma bo jakos bardziej umie się zorganizować chyba ?