Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Tak jak myślałam....


siedzenie w domu pozwoli mi tu zagladac regularnie.

Wczorajsze spotkanie z moją lazienką zakończyło się sukcesem i pachnie w niej czystoscią i ładem. Dzis kolejne spotkanie.....tym razem z salonem......a tam dopiero dzieja się cudeńka.....przez okno nic juz nie widać....nawet tego jaka jest pogoda.

Zośka zdrowieje.....lekcje na bieżąco nadrobione......zrobiłyśmy jajo na konkurs do szkoły....jutro zamieszcze zdjęcia i pobrykałysmy ale delikatnie bo jednak jeszcze bardzo kaszle ten mój skarb.....

Wczoraj tez miałam troszke czasu aby poczytać o decoupagu......jadę przed świętami na 2-dniowy kurs do Katowic......i jednym słwem zaczynam realizować swoje marzenia.Dośc myslenia tylko o innych.....chce robic w zyciu cos dla siebie, cos co sprawia mi przyjemność. Nie wierzyłam nigdy w to, że kobieta szczęśliwa to i szczęśliwa mama i żona ale cos w tym jest....zwierzyłam sie z tego wszystkiego wczoraj mojemu mężowi...bałam sie jego reakcji ....bo face to facet.....i tu mnie po raz kolejny zaskoczył...poparł i dłuuuuuugo o tym rozmawialiśmy.....jestem ZBUDOWANA

A teraz cos dla WAS:

 

CUDOWNEGO CAŁEGO DNIA!!!

 

  • Karampuk

    Karampuk

    13 marca 2013, 13:33

    bo włąsnie teraz jest czas dla nas i dobrze robisz, brawo

  • mania131949

    mania131949

    13 marca 2013, 09:10

    Biorę dzisiaj z Ciebie przykład i prawie zaraz, natychmiast biorę się za łazienkę! Pozdrawiam!!!

  • malicka5

    malicka5

    12 marca 2013, 17:24

    Ty to umiesz rozbawić.

  • ania9993

    ania9993

    12 marca 2013, 16:41

    haha-jak zawsze u Ciebie usmialam sie do lez! Pewie, ze zrob cos dle siebie-ja pracuje nad moim angielskim-to mi sprawia przyjemnosc. No i oczywiscie odchudzanie-to moje nowe hobby:czas na silownie zawsze musi byc!

  • alam

    alam

    12 marca 2013, 14:26

    Czyścioszek jesteś!!! Podobno z ta samorealizacją, to samej trzeba się za to zabrać. Ja ciągle miałam pretensje, że mnie mąż nie wspiera w moich potrzebach, tylko zniechęca. Aż w końcu przestałam na niego liczyć i sama zaczęłam robić, to co sprawia mi przyjemność i co zawsze chciałam robić. I co się okazało? Księciu małżonkowi wcale to nie przeszkadza, wręcz przeciwnie. Powiedział mi, że teraz wie, czego ja na prawdę chcę, bo to robię A skoro robię, to na prawdę tego chciałam. Buziaczki!!!

  • ulka28l

    ulka28l

    12 marca 2013, 14:25

    :D też bym chciała trochę wolnego... ale narazie nie ma o czym marzyć...; Miłego dnia Ci życzę i czekam na fotki Waszego dzieła :)

  • Alianna

    Alianna

    12 marca 2013, 13:37

    Ciut Ci tego porządkowania zazdroszczę, bo lubię czuć tę świeżość po sprzatanku. A co do pasji, masz całkowitą rację. Trzeba robić coś tylko dla siebie! Buźka.

  • Gabonek

    Gabonek

    12 marca 2013, 13:31

    Ale u Ciebie będzie lśniło ! Miłego dnia, pozdrawiam !

  • magdasobejko

    magdasobejko

    12 marca 2013, 13:12

    kochanie masz racje ...masze marzenia są bardzo ważne.Dla naszego dobrego samopoczucie trzeba coś robic dla siebie ... trzymam kciuki za udany kurs...miłego dnia

  • marii1955

    marii1955

    12 marca 2013, 13:07

    Skąd Ty bierzesz takie fajne kawałki ... pierwsze zdjęcie ubawiło mnie w głos - ten odwrócony łebek pieska ...hehehe Pięknego dnia :)))

  • Kora1986

    Kora1986

    12 marca 2013, 12:48

    śmieszne te zdjęcia

  • Behemotkot

    Behemotkot

    12 marca 2013, 12:25

    Hahahah...uśmiałam się ze zdjęć. Pies mnie rozwalił, razem z synem :D

  • rorac

    rorac

    12 marca 2013, 12:25

    Zerknij na pocztę.

  • ewakatarzyna

    ewakatarzyna

    12 marca 2013, 12:23

    Żeby tak mnie ktoś zmusił do porządnego sprzątania. Poczekam, aż się zrobi cieplej, zwłaszcza z oknami.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.