W marcu poszłam na siłownię i tak pod czujnym okiem trenera straciłam kolejne kilogramy i zaczęłam ważyć 78,3 kg . Ale zaczęła się budowa domu, przybyło obowiązków i nie ukrywajmy brak silnej woli i waga stanęła w miejscu.
W sierpniu poszłam do pani dietetyczki. Owszem spadła mi waga do 75,5 kg , ale drugi miesiąc nic ani grama w dół......za to portfel chudszy o 1200,00 zł.
Trafiłam 3 dni temu na ten portal i zaczęłam go wnikliwie czytać..... pocieszeniem dla mnie jest to, że nie jestem samotna w mojej walce i jest tu wiele miłych i sympatycznych osób......
DZIĘKI DZIEWCZYNY ZA SŁOWA OTUCHY I WSPARCIA!!!!!!!
Dzięki Wam zrozumiałam , ze dość kwękania i wylewania łez, trzeba sie brać za swój tłuszczyk......
Odstawiłam słodycze i oto moje wczorajsze menu:
serek waniliowy
2 parówki drobiowe
kawa z odchudzonym mlekiem
gotowane udko z kurczaka i surówka z buraczków
mandarynka
2 banany z jogurtem naturalnym + płatki 6 zbóż
1,5 l niegazowanej wody
JUTRO SIĘ WAZĘ.
To dla Was , aby te pochmurne dni były dla Was pełne uśmiechu!!!!
Inka1233
26 października 2012, 20:08Witaj, będziemy Cie wspierały, a rad dostaniesz tyle, że będziesz miała nas dość. A tak na powaznie, to parówki i banany lepiej sobie daruj. Zamiast parówek, nawet drobiowych proponuję pierś kurczaka gotowana w warzywach - połowa tyle kalorii i bez chemii. Pozdrawiam .
Aldek57
26 października 2012, 18:54Tutaj na pewno będziesz motywowana,powodzenia
grazynkach
26 października 2012, 18:17Trzymam kciuki za wytrwałość. Życzę powodzenia. Będę do Ciebie zaglądać i "motywować" ;)
grazynkach
26 października 2012, 18:17Trzymam kciuki za wytrwałość. Życzę powodzenia. Będę do Ciebie zaglądać i "motywować" ;)
jasmolka
26 października 2012, 12:11No to witaj!!! Vitalia daje siłę i moc! Z nami Ci będzie łatwiej. trzymam kciuki. Powodzenia! Pozdrawiam serdecznie :-)
Granutka
26 października 2012, 10:19Nie rezygnuj z tego co postanowiłaś,będzie dobrze nawet wtedy gdy poczujesz,że nie dajesz rady pokusom bo i takie się zdarzają.Pamiętaj bądz dobrej myśli a reszta to już tylko kontrola nad sobą i jak najwięcej ruchu!!!
Krynia1952
25 października 2012, 19:21Witaj !! pięknie zrzuciłaś tyle wagi dasz radę i resztę .Moja waga raz do góry raz na dół-ale teraz zawzięłam się-będziemy Cię wspierać.Powodzenia:))
zosienka63
25 października 2012, 19:08Witaj , tu na pewno znajdziesz fajne kobietki , które się nawzajem wspierają , dziękuję za zaproszenie i pozdrawiam Stasia
lunatyczka58
25 października 2012, 17:47Oj na pewno nie jesteś sama z tym problemem nadbagażu, co widać chodząc po ulicach czy tu w portalu. A w grupie na pewno raźniej i przyjemniej, poza tym zawsze sporo dobrych rad i to od osób które przeszły już całe odchudzanie. :) Te parówki drobiowe? Oby dobrej firmy bo wiesz, jak tam tłuste skóry to nie za bardzo dietetyczne.
ilonol
25 października 2012, 15:03Masz rację, ten banan i ten serek, to nie było ok..... dziś jest lepiej!!!
Alianna
25 października 2012, 12:52Szczerze, to serek waniliowy bym sobie darowała, lepiej już zrobić sobie chudy biały z jogurtem i innymi dodatkami, najlepiej niesłodkimi. Z bananami uważaj. W ogóle uważaj z owocami słodkimi po południu i wieczorem. Jak już, to do południa i jeden banan, a nie dwa, hi, hi... Wiem, wiem może być na początku trudno, ale dasz radę, jak my wszystkie. Wieczorem i popołudniu najlepiej zaserwowac sobie jakieś chude mięsko i warzywka, tych możesz dużo. Buziaczki.
katzu78
25 października 2012, 12:47W grupie raźniej, damy radę!
ewakatarzyna
25 października 2012, 12:38Pewnie, że nie ma co wylewać łez. Uda Ci się. Zobacz ilu tutaj osobom sie udjae.
mundziu
25 października 2012, 12:38podobno banany nie sprzyjają odchudzaniu... parówki... wiem ...drobiowe ( niby drób ma mało kalorii ) ale spójrz na skład. jak mają minimum 60% mięsa można je zaliczyć do w miarę dietetycznych jak jednak np.5% już zdecydowanie nie - a niestety mamy już parówki ze składem 3% mięsa a reszta to...takie tam. Kolejna rzecz by jednak nie jeść za mało :) ale to pewnie już wiesz :)