W weekend, a dokładnie w niedzielę mamy odpust.
W związku z tym zostałam namówiona do zrobienia jakiegoś pysznego ciasta. A skoro mamy odpust to nie będę mężowi żałować słodkości i zrobię "krówkę".
Zdjęcie z neta ale moja wygląda identycznie
I będzie mnie kusiła, ale mam twarde postanowienie że będę twarda i nie dam się jej!!
Ulegnę tylko raz - do niedzielnej popołudniowej kawusi.
Wczoraj wieczorem biegałam. Było tego jakieś 2,5 km.
Niewiele, ale zawsze lepsze 2,5 km niż nic.
I uwaga, uwaga....... zrobiłam 30 brzuszków!!!
Proszę się nie śmiać bo w moiim przypadku to nie lada wyczyn.
Tymczasem zmykam na spacerek z córcią - trzeba upolować składniki do ciasta
W związku z tym zostałam namówiona do zrobienia jakiegoś pysznego ciasta. A skoro mamy odpust to nie będę mężowi żałować słodkości i zrobię "krówkę".
Zdjęcie z neta ale moja wygląda identycznie
I będzie mnie kusiła, ale mam twarde postanowienie że będę twarda i nie dam się jej!!
Ulegnę tylko raz - do niedzielnej popołudniowej kawusi.
Wczoraj wieczorem biegałam. Było tego jakieś 2,5 km.
Niewiele, ale zawsze lepsze 2,5 km niż nic.
I uwaga, uwaga....... zrobiłam 30 brzuszków!!!
Proszę się nie śmiać bo w moiim przypadku to nie lada wyczyn.
Tymczasem zmykam na spacerek z córcią - trzeba upolować składniki do ciasta