Cześć jestem tu nowa mam zamiar (chcę ,marzę)schudnąć i to sporo ale czy dam radę zobaczymy.Czytając wasze wpisy to jest jednak duża motywacja ,fajnie że coś takiego jest tutaj bo można się wygadać,i wiecie co przeżywa ktoś kto musi się katować w sumie to na własne życzenie.No, ale cóż zaczęłam od 4dni temu ale ważyłam się wczoraj,myślę że waga mi jeszcze nie spadła ale po brzuchu czuję lekką ulgę nie jest taki wypchany.Chcę ważyć się raz na tydzień lub dwa,bo wtedy może coś drgnie a jak wy się ważycie codziennie czy raz na tydzień ,napiszcie mi,jak wy się borykacie z tym wszystkim.
alaska78
29 listopada 2012, 22:31Ja to różnie;)Jak mi waga spada chociaż o parę dkg ,to się ważę codziennie,a jak mam zastój ,to odpuszczam na tydzień,żeby się nie zniechęcać:)Powodzenia życzę , wytrwałości i cierpliwości ,a napewno osiągniesz swój cel :)))
alka2419
29 listopada 2012, 21:17Kiedy zaczynałam w maju ważyłam się codziennie teraz już mi się rano nie chce (kocham spać, rano mam tylko czas na siusiu i mycie). A po południu to te wyniki są tak różne, że nie warto.
kinga20287
28 listopada 2012, 17:46powodzenia,ja już opanowałam moje obżarstwo.I marze 0 5 z przodu,jeszcze 2 kilosy mi brakuje a waga stoi.Ale dalej walczę.