Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jest źle!!!

            
Wiecie co od niedawna jestem bezrobotna nie chcę rozpisywać się dlaczego skończyło się i dobra. Problem w tym że mam duże doświadczenie zawodowe w interesującej mnie dziedzinie. Rzecz jasna chodzi o posadę sprzedawcy,kwiaciary, itp. I co?? złożyłam już kilka cv byłam na kilkunastu rozmowach kwalifikacyjnych i nic!!! a niby mówi się że jest teraz pracy bardzo dużo ale co z tego gdy pracodawcy potrzebują młodej osoby z bardzo dużym stażem pracy najlepiej takiej która ukończyła już wszystkie możliwe szkoły!!! do cholery jak tego dokonać!!! ja już mam dość za każdym razem spada mój poziom samooceny i co gorsza zaniżam sobie poprzeczkę!! Spadam coraz niżej a nie mam zbyt wygórowanych wymagań co do pracy. Np. ostatnio miałam rozmowę w sklepie z artykułami sportowymi połączonym z siłownią i klubem fitness.Rozmowa kwalifikacyjna z kobietą wypadła całkiem nieźle nawet umówiła mnie na dalszą rozmowę z jej mężem który miał dokonać ostatnich formalności ale ten gdy tylko mnie zobaczył( nie poprosił nawet o dokumenty jakie mogłam mu przedstawić na temat moich kwalifikacji) stwierdził że już kogoś mają!!! kazał się dowiadywać. Po kilku dniach zadzwoniłam do owego pracodawcy nie przedstawiając się od razu, ten zaprosił mnie na rozmowę!!! Więc etat był wolny, po upływie dwóch dni ponownie zadzwoniłam w swoim imieniu stwierdził że tamta osoba się sprawdziła i zostaje!!!! i co ja mam myśleć??? to nie jest jedyny taki przypadek!!! Uczę się nadal i to jest dla niektórych problem ale dla mnie też nie mieszkam z mamusią sama o siebie muszę zadbać a szkoły nie rzucę tym razem z powodu pracy bo zrobiłam tak już dwa razy i konsekwencje są takie jak  widać!!!  I jak tu żyć??? Mam dość!!


  • Asia1511

    Asia1511

    12 września 2007, 23:20

    Po prostu dwulicwy kretyn. Wspolczuje, niemila sytuacja. Szkoly pod zadnym pozorem nie rzucaj, staraj sie znalezc cokolwiek, sprobuj byc cierpliwa, moze w koncu cos sie znajdzie. Trzymaj sie. Buzka:*

  • ziuutka

    ziuutka

    12 września 2007, 23:01

    ja jeszcze nie zmagam się z problemami na rynku pracy, ale jak tak słucham tego co się dzieje, to chyba zaczynam sie coraz bardziej bać..

  • terenia87

    terenia87

    12 września 2007, 21:59

    Naprawdę bardzo Ci współczuje.Ale myślę,że nie możesz sie poddawać.Za którymś arzem się uda,nie rezygnuj!! ktoś kiedyś powiedział,że jak zamykają drzwi, to Bóg otwiera okno. Trzymaj się!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.