Ranek dzisiejszy potwierdził szóstkę z przodu mojej wagi. Jak mnie to kręci i dopinguje. Kobietki- Vitalijki! tyle lat wmawiali we mnie, że to tarczyca!? nadciśnienie!? uważaj, nie ćwicz, bo sobie coś złamiesz! lepiej nie chodź, bo cię, napadną psy! itd...itd...to przestrogi mojego mężusia! Dałam radę! Teraz dmuchać i dalej..dalej...W życiu nie pomyślałam, że kiedyś będę się odchudzała! Już pisałam o tym, ale powtarzam sobie...
Z radości kazałam się wieść do marketu obejrzeć zamrażarki, bo w domu obecna za mała. Nie można zamrozić większej ilości owoców. Może znalazłoby się miejsce, ale my musimy mieć zamrożony chleb, bułki. Zakupy robi się raz w tygodniu.
Zajrzałam na ciuchy, nie kupowałam, tylko oglądałam rozmiary 42-40. Tak, góra 40 dobra, ale zatrzymuje się na biodrach.Trochę za mało materiału!?
Pod wieczór, czyli ok. godz. 21,20 oberwałam trochę czarnej porzeczki i już czeka na jutro.
Sąsiad obdarował nas rybami, płociami. Sprawianie poszło w mig, choć było ze 4kg! Jedną większą zjadłam na kolacje. Pyszna. Resztę usmażonej zapudłowałam do zamrażarki. Uwielbiam ryby! Pozdrawiam Was - trzymajmy się - nie dajmy się żarciu!
Jakaś buła czy kotlet ociekający tłuszczem nie będzie nami rządzić!(?)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Krynia1952
22 lipca 2010, 12:47BRAWO-gratuluję spadku wagi,a rybki to moje hobby i wiem jak smakują zwłaszcza płoteczki.Pozdrawiam i trzymaj się wagi.
HannaStrozyk
22 lipca 2010, 07:25gratuluje ciesze sie ze uwierzylas w siebie ze jak sie chce to mozna i wlasnie trzeba uierzyc w siebie. Pozdrawiam
mefisto56
21 lipca 2010, 23:00Osiągnęłaś sukces w odchudzaniu , ale też wiarę w siebie, a to podwójny sukces!!!!!!!! Jesteśmy w tym samym wieku i to mnie też mobilizuje, bo jeśli Tobie się udało , to mnie też może się uda. Ryby i warzywa możesz jeść bez żadnych ograniczeń, bo to samo zdrowie. Pozdrawiam i trzymam kciuki. Krystyna
uleczka44
21 lipca 2010, 22:15Radość, wiara i optymizm biją z twojego wpisu. Gratuluję właściwego podejścia do tematu. I tak trzymaj. To przecież tylko od nas zależy jak wyglądamy. A gdzie masz swój pasek wagi?